Jeden spalił milion funtów, drugi nie zagrał z The Rolling Stones. Teraz przyjadą do Krakowa

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Początkiem października w Krakowie rozpocznie się kolejna edycja festiwalu Unsound. Tym razem motywem przewodnim będzie „Flower Power” odnoszący się do różnych form buntu. Nie mniej „buntownicza” jest również lista zaproszonych gości. Ogłoszono kolejne nazwiska „niepokornych” artystów, którzy jesienią zawitają do naszego miasta.

Tegoroczny Unsound rozpocznie się 8 października. Motyw przewodni, czyli „Flower Power” odnosi się do różnych form buntu oraz kultur, które wyrosły w opozycji do dominujących sił. W programie jak zawsze dużo muzyki i pola do dyskusji.

– Festiwal nie odbywa się w próżni i stara się reagować zarówno na trendy w muzyce, jak i sytuację socjopolityczną – mówi Łukasz Warna-Wiesławski, jeden z organizatorów wydarzenia.

Twórcy niepokorni

Ogłoszono właśnie kolejnych wykonawców, którzy jesienią odwiedzą Kraków. Wśród nich jest Bill Drummond z The KLF, który w latach 90-tych zrezygnował ze statusu gwiazdy, wycofał ze sprzedaży swoją muzykę i spalił zarobiony milion funtów. Do naszego miasta przyjedzie z wykładem i pokazem filmowym. Jak informuje Warna-Wiesławski, będzie również… czyścić buty. Pojawi się także Mike Cooper, który odmówił gry w zespole The Rolling Stones i skupił się na solowej karierze. Dodatkowo zajął się zbieraniem hawajskich koszul.

Muzyka klubowa z całego świata

Do motywu „Flower Power” będzie również nawiązywać Holly Herndon, która przyjedzie z chórem oraz Laurel Halo, która zaprezentuje niedawno wydany album „Dust”. W programie znalazł się również specjalny koncert.

Polska grupa Księżyc wystąpi wspólnie z Pawłem Romańczukiem i Svitlaną Nianio. To nie koniec niespodzianek. Mumdance i Wife połączą black metal z grime'm jako Bliss Signal, a Hubert Zemler i Miłosz Pękala dołączą do grupy Jona Gibsona, która wykona kompozycję "Visitations". Nie zabraknie artystów klubowych z różnych scen na świecie – w Forum Przestrzenie zabrzmi dancehall, zdekonstruowany hip-hop, batida, jersey club, miami bass i argentyńska "ramba".

– Unsound ma opinię festiwalu, który służy za jedno z ważniejszych spotkań branży. Przyjeżdżają twórcy, kuratorzy, literaci, dziennikarze, a na sali dyskusyjnej, jak i w kuluarach trwają dyskusje, które inspirują kolejne projekty i wyjaśniają często nieoczywiste powiązania oraz działania. Dzięki programowi dziennemu widz opuszcza festiwal z dużo pełniejszym zrozumieniem motywu przewodniego – podsumowuje Łukasz Warna-Wiesławski.

News will be here