Do Szpitala Dziecięcego im. św. Ludwika w Krakowie trafił najnowocześniejszy aparat RTG Sonialvision G4. To jedyne takie urządzenie w Małopolsce i dar od Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Co ważne, może z niego skorzystać w ramach NFZ każde dziecko na podstawie skierowania od swojego lekarza. Terminy są ustalane z dnia na dzień.
Aparat RTG japońskiej firmy Shimadzu charakteryzuje ultra dokładna jakość badań. Oprogramowanie "Slot Radiography" umożliwia projekcję kończyn dolnych, kręgosłupa i całego ciała bez jakichkolwiek zniekształceń geometrycznych.
Co ważne, dawka promieniowania jest niewielka – zwłaszcza w badaniach kontrastowych.
Obrazy wysokiej rozdzielczości
– Najnowocześniejsza technologia obrazowania – tomosynteza niskodawkowa - umożliwia uzyskanie i przeglądanie wysokiej jakości cyfrowych obrazów wielowarstwowych u pacjentów leżących, jak również stojących w celu wizualizacji części, która była niewidoczna w konwencjonalnej radiografii zwykłej, przy dawce o małym narażeniu - tłumaczy lek. Aldona Jarosz, kierownik Pracowni RTG w Szpitalu Dziecięcym św. Ludwika, specjalista radiologii i diagnostyki obrazowej.
Funkcja tomosyntezy niskodawkowej stosowana jest w badaniach ortopedycznych, reumatologicznych, urograficznych i pulmonologicznych. Tomosynteza pozwala na uzyskanie obrazów zmian onkologicznych i ortopedycznych o ultra wysokiej rozdzielczości (4 razy większej rozdzielczości i 10 razy mniejszej dawce w porównaniu z obrazowaniem w tomografii komputerowej).
Powyższe rozwiązania zostały uhonorowane nagrodą Nobla dla jednego z konstruktorów firmy Shimadzu. Wartość rynkowa sprzętu szacowana jest na około milion osiemset złotych.
Na badania nie trzeba długo czekać
– Informujemy, iż z nowego aparatu RTG może skorzystać w ramach NFZ każde dziecko, na podstawie skierowania od swojego lekarza. Badania wykonywane są w pracowni RTG Szpitala Dziecięcego im. św. Ludwika przy ul. Strzeleckiej 2 w Krakowie (centrum miasta).Terminy ustalane są z dnia na dzień, nie ma ryzyka długiego oczekiwania na termin badania – mówi Marcin Czarnobilski z Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala Dziecięcego im. św. Ludwika.