Józef Dietl czeka na orzeszki

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Czy po pomniku Grunwaldzkim i pomniku Adama Mickiewicza to Józef Dietl stojący przy placu Wszystkich Świętych doczeka się odczyszczenia? Jest na to szansa. Wcześniej jednak trzeba przygotować program prac konserwatorskich.

O to, by zająć się pomnikiem jednego z najwybitniejszych prezydentów Krakowa, zwróciła się do prezydenta radna Małgorzata Jantos. – To jest aż przykry widok. Wygląda, jak gdyby miasto zapomniało o człowieku, który tyle dla niego zrobił – mówi radna.

Pomnik stoi teoretycznie w jednym z najbardziej eksponowanych miejsc w centrum. W praktyce jednak jest trochę ukryty – po pierwsze dlatego, że od dawna nie był czyszczony i pada ofiarą gołębi. Po drugie, stoi jak gdyby na środku skrzyżowania. Notorycznie znajdują się wokół niego samochody – wjeżdżające na parking u franciszkanów, dojeżdżające do magistratu albo zawracające po zauważeniu zakazu wjazdu do strefy B (nawet jeśli większość jedzie dalej).

Najpierw plan

Jest szansa, że monument odzyska należny mu wygląd. Nie są to jednak prace, które można przeprowadzić bez przygotowania. – Czyszczenie wiąże się z wykonaniem prac konserwatorskich, co wymaga stosownych uzgodnień – zastrzega prezydent w odpowiedzi na interpelację.

ZIKiT będzie wnioskował o uwzględnienie opracowania planu prac konserwatorskich w przyszłorocznym budżecie. To jednak dopiero pierwszy krok, ponieważ później trzeba będzie znaleźć środki na wykonanie prac.

Na szczęście kwoty nie są bardzo duże. Wyczyszczenie pomnika Adama Mickiewicza na Rynku Głównym kosztowało w tym roku niecałe 80 tysięcy złotych. W przypadku pomnika Grunwaldzkiego wydano na ten cel ok. 150 tysięcy. W obydwu przypadkach wykorzystano specjalną technologię, w której czyściwo stanowiły sproszkowane łupiny orzechów arachidowych.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Stare Miasto
News will be here