Jubileusz trenera, hat-trick i debiut 16-latka. Cracovia - Pogoń 1:4

fot. Justyna Kamińska/LoveKraków.pl

350. mecz Probierza w ekstraklasie, hat-trick Adama Frączczaka i debiut 16-latka z Cracovii. Tak wyglądał ostatni w tym sezonie mecz ekstraklasy na stadionie przy ulicy Kałuży. Pasy przegrały z Pogonią 1:4.

Przed meczem miała miejsce miła uroczystość dla Michała Probierza. Opiekun Pasów przeciwko Pogoni prowadził swoje 350. spotkanie w ekstraklasie. 46-latek może się pochwalić najlepszym dorobkiem wśród wszystkich obecnych trenerów w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Debiut 16-latka

Na ławce Pasów siedziało tylko pięciu rezerwowych. Kapitan Miroslav Covilo dostał  wolne i pojechał do ojczyzny, podobnie jak zawodnicy, którzy w przyszłym sezonie nie będą już grali w krakowskim klubie. Do tego przed południem dobył się mecz Centralnej Ligi Juniorów (Pasy wygrały z Wisłą 6:0), więc Probierz nie mógł zabrać na mecz kilku młodych piłkarzy.

Wśród czterech rezerwowych graczy z pola znalazł się więc młodziutki ofensywny pomocnik Michał Rakoczy. Probierz wpuścił go na boisko w końcówce, przy wyniku 1:4. Rakoczy miał wtedy 16 lat i 50 dni, co czyni go najmłodszym debiutantem w Cracovii od czasu, gdy w klub zainwestowała firma Comarch Janusza Filipiaka. Jest też pierwszym zawodnikiem z rocznika 2002, który dostał szansę w ekstraklasie.

Rakoczemu niewiele zabrakło, by być najmłodszym debiutantem w XXI wieku. Ten tytuł należy do Mateusza Żukowskiego z Lechii Gdańsk, który w momencie debiutu w grudniu 2017 roku miał 16 lat i 23 dni.

Trzy gole Frączczaka, pudła Piątka

Mecz zaczął się nieuznanej bramki dla Cracovii, a potem przez kilka minut nie działo się nic ciekawego. W końcu jednak dwa ciosy po uderzeniach z dystansu wyprowadzili goście. W 9. minucie Adama Wilka pokonał Kamil Drygas, a w 20. Kamil Frączczak.

Cracovia do przerwy mogła prowadzić nawet 4:2, ale przeszkodziła jej w tym fatalna seria pudeł Krzysztofa Piątka. Trener po raz pierwszy wystawił w ataku jego i Nicolaia Brock-Madsena. Od początku i ich współpraca nie wyglądała najgorzej. Duńczyk mógł mieć na koncie asystę, ale najlepszy strzelec gospodarzy w pięć minut nie wykorzystał aż trzech świetnych szans, gdy nie trafiał nawet w światło bramki. W końcu jednak tuż przed przerwą zdobył bramkę kontaktową. 23-latek pewnie wykorzystał rzut karny po faulu spóźnionego Frączczaka na Javierze Hernandezie.

Po przerwie strzelali tylko goście, a właściwie Frączczak, który 12 minut przed końcem skompletował hat-tricka. Cracovia przegrała więc ostatni mecz sezonu 1:4. Już wcześniej zespół Probierza zapewnił sobie dziewiąte miejsce na koniec sezonu. Piłkarze wrócą do treningów 11 czerwca.

Cracovia – Pogoń Szczecin 1:4 (1:2)

Bramki: Piątek (45., karny) – Drygas (9.), Frączczak (20., 60., 78.).

Cracovia: Wilk – Datković, Helik, Dytiatjew, Pestka (61. Siplak) – Wdowiak, Dimun, Hernandez, Culina (46. Diego) – Piątek (87. Rakoczy), Brock-Madsen.

Pogoń: Bursztyn – Niepsuj, Walunkiewicz, Dwali, Matyania – Drygas, Hołota – Frączczak, Kowalczyk (71. Błanik), Buksa (81. Listkowski) – Zwoliński (66. Benedyczak).

Żółte kartki: Helik, Dytiatjew – Hołota, Matynia, Niepsuj, Walunkiewicz.

Sędziował Mariusz Złotek (Gorzyce).