Na środowej sesji rady miasta samorządowcy będą dyskutować nad projektem uchwały, który zakłada finansowanie zabiegów in vitro z miejskiej kasy. Do tej pory swój mocny głos sprzeciwu wyraziła krakowska kuria. Radni dostają też setki maili od przeciwników tego typu pomocy dla par starających się o dziecko.
Te działania mają zostać wzmocnione pikietą przeciwko metodzie in vitro. – Jutro o godzinie 9 rano przedstawiciele Prawicy Rzeczpospolitej oraz wolontariusze Fundacji Pro – prawo do życia będą manifestować swój sprzeciw wobec tych procedur i ich finansowaniu. Reprezentantem Prawicy Rzeczpospolitej i przewodniczącym całego zgromadzenia będzie doktor Bawer Aondo-Akaa. Pikietę zapowiedzieli także zwolennicy finansowania procedury zapłodnienia pozaustrojowego „in-vitro” – informuje Danuta Kęsik, koordynator Fundacji Pro-Prawo do życia. – Różne głosy mieszkańców naszego miasta powinny być słyszane w sprawie wykorzystania publicznego budżetu – dodaje Kęsik.
Zaproponowała radna Nowoczesnej
Projektodawcą uchwały jest Małgorzata Jantos. Radna wyliczyła, że na pogram potrzeba około 2 mln złotych. Jednak Jantos nawet 700 tysiącami byłaby zadowolona. Problem w tym, że musi do tego przekonać 22 radnych.
Zdaniem Łukasza Wantucha, nie uda się to bez poprawek w projekcie. Dlatego też radny klubu Przyjazny Kraków zaproponował, aby dofinansowanie było objęte jedynie małżeństwa. Jak uważa Wantuch, to znacznie powiększa szansę na to, że projekt dostanie większe poparcie w klubie Platformy Obywatelskiej.
