Wieczysta Kraków nie zwykła przegrywać, a w środę długo musiała męczyć się z kolejnym rywalem. Dopiero karne po zaciętym meczu dały jej awans do półfinału rozgrywek Pucharu Polski na szczeblu Małopolski.
Zawodnicy Wieczystej i Popradu Muszyna stworzyły ciekawe widowisko dla kibiców. Po 90 minutach i dogrywce było 4:4 i dopiero seria jedenastek przesądziła o awansie drużyny Franciszka Smudy. Choć to spotkanie mogło potoczyć się w obie strony.
Była okazja na wyrównanie rachunków
Obie drużyny rywalizują w małopolskiej IV lidze, ale w różnych grupach, ale znają się dobrze, bo zeszłym roku zmierzyły się ze sobą w finale Okręgowego Pucharu Polski. W rozegranym na stadionie Garbarni meczu drużyna z Krakowa pokonała rywali 3:0 i sięgnęła po trofeum, które dało jej przepustkę do centralnego Fortuna Pucharu Polski.
Teraz stawką był awans do półfinału. Faworyt na papierze był jeden, ale gracze z Muszyny postawili się napiszkowanej gwiazdami drużynie z Krakowa i byli o włos od sensacji.
Dwa razy doprowadzali do remisu
Po 26. minutach było już 2:0 dla Wieczystej i można było się spodziewać, że Peszko i spółka szybko rozprawią się z przeciwnikiem. Gracze z Muszyny jeszcze przed przerwą zdobyli gola kontaktowego, a po wyjściu z szatni wbili na 2:2 i mecz zaczął się od nowa.
I ponownie: dwie bramki dla Wieczystej, wynik 4:2 i dwa trafienia rywali, które znów dały remis. Po tak zaciętych 90 minutach sędzia zarządził dogrywkę, a potem rzuty karne, które wyłoniły zwycięzcę.
Kontrowersyjny karny i pomyłka Majewskiego, bramkarz bohaterem
Serię jedenastek lepiej kopali gracze Franciszka Smudy, choć nie wiadomo, jakby zakończyło się to spotkanie, gdyby arbiter nie zarządził powtórki karnego w wykonaniu Thibaulta Moulina. Szczególnie, że Poprad prowadził już 2:0, a jedenastkę zmarnował Radosław Majewski.
Pierwszy strzał Moulina obronił Bomba, ale sędzia uznał, że opuścił linię bramkową i nakazał jego powtórzenie. W drugim podejściu były gracz Legii Warszawa się nie pomylił, a potem swoje jedenastki wykorzystali Peszko, Frańczak i Michalski, ale bohaterem został golkiper Bartosz Siryk.
19-latek, imponujący warunkami fizycznymi obronił dwie jedenastki i dzięki niemu Wieczysta gra dalej. O finał Wieczysta zagra z Podhalem Nowy Targ, które pokonało w ćwierćfinale po dogrywce Orzeł Ryczów 2:1. Drugi półfinał stworzą Błyskawica Proszówki i rezerwy Bruk-Bet Termaliki Nieciecza.
Wieczysta Kraków – Poprad Muszyna 4:4 (4:4, 2:1), karne: 4-3
Bramki: Peszko (25’), Jankowski (26’, 58’), Hebel (67’) – Dyląg (41’), Tokarz (56’, 59’, 77’)
Wieczysta: Siryk – Frańczak, Michalski, Jampich, Guerrier (27 Bąk) – Moulin, Majewski, Linca (88 Kołodziej) – Peszko, Jankowski (91 Supel), Hebel (75 Pietras)
Poprad: D. Bomba – Klóska, Kaczyński, Smoleń, Matras – Podgórniak, Oleksy, Orzechowski, Dyląg (110 Szkred), T. Bomba – Tokarz
Sędziował: Sebastian Wiśniowski (Tarnów).