"Każdy Polak musi stanąć ze zjednoczoną opozycją"

Protest na Rynku Głównym fot. Justyna Kamińska/LoveKraków.pl

W całej Polsce, również w Krakowie, partie opozycyjne oraz krytycy obecnej władzy protestują przeciwko jak mówią „zamachowi na powszechne sądownictwo”. – Na naszych oczach odbywa się lipcowy zamach, który dotyczy każdego. To nie czas słów, tylko czas czynów – mówi senator PO, Bogdan Klich.

– Prawo do bezstronnego, niezależnego wyroku sądowego jest naszym niezbywalnym prawem. Jest to zapisane w najważniejszych aktach prawnych. PiS robi skok na prawa osobiste. To nie czas słów, tylko czynów, dlatego gromadzimy się w miastach, aby od jutra rozpocząć najważniejszy od dwóch lat protest w skali całego kraju – stwierdza Bogdan Klich.

Polityk nie wierzy w to, że prezydent Andrzej Duda zawetuje ustawy, które oddają decyzje o wyborze sędziów, również tych ze składu Sądu Najwyższego, w ręce partii rządzącej. – Z tą władzą, która chce wykorzystać demokracje do wprowadzenia dyktatury, może poradzić sobie opozycja ze społeczeństwem. Ulica opozycja oddzielnie są zbyt słabe, aby to zrobić. Tylko razem jesteśmy w stanie powstrzymać ten proces, który rozpoczął się od przejęcia Trybunały Konstytucyjnego – uważa senator.

– Każdy Polak musi stanąć ze zjednoczoną opozycją – dodaje.

Każdy może znaleźć się na trasie kolumny

Poseł Nowoczesnej, Marek Sowa przekonywał, że zmiany w prawie dotyczą wszystkich, a ten kto, w to nie wierzy, powinien przypomnieć sobie historię z lutego.

– Sebastian z Oświęcimia też nie miał w planach, aby mieć coś wspólnego z wymiarem sprawiedliwości. Aż 10 lutego nie znalazł się na trasie kolumny rządowej. Gdyby wtedy sądy były PiS-owskie, siedziałby w więzieniu, bo ludzie Błaszczaka i Ziobry chcieli z niego zrobić kozła ofiarnego – zaznaczył Sowa.

– Każdy z nas może znaleźć się na trasie rządowej kolumny, na drodze państwa PiS. Brońmy niezawisłości sądów – apelował polityk.

Nienawiść

Radny miejskie i szef krakowskiej PO dodał, że Prawo i Sprawiedliwość nienawidzi tego, czego nie może kontrolować. – PiS nie rozumie i boi się demokracji. Nie miał 100% kontroli nad sądami, a oni nienawidzą tego, czego nie można kontrolować. Sąd Najwyższy to ostatni bastion demokracji. Musimy go obronić – powiedział Aleksander Miszalski.

 

News will be here