Po kilku latach spadków, rok 2018 przyniósł znaczący wzrost liczby zatrzymań w ruchu tramwajowym spowodowanych przez źle zaparkowane samochody. To aż 131 przypadków, podczas gdy w roku 2017 było ich 81.
Zatrzymania na ulicy Długiej to już niechlubna tradycja. Od lat dochodzi tam regularnie do sytuacji, w której samochód wystający poza miejsce parkingowe uniemożliwia przejazd tramwajów. W minionych latach miasto zwróciło większą uwagę na ten problem, m.in. wprowadzając dodatkowe patrole straży miejskiej i inspektorów MPK, drukując ulotki w ramach akcji „Wystarczy 1 metr” czy poprawiając czytelność oznakowania. I już wydawało się, że sprawy idą w dobrym kierunku – statystyki się stopniowo poprawiały.
Ubiegły rok pogrzebał te nadzieje. Nieprawidłowo parkujący kierowcy zablokowali ruch tramwajowy na Długiej aż 131 razy. Dla porównania, w roku 2017 było to 81 przypadków. Różnicę widać tym wyraźniej, kiedy porównamy miesiące: w grudniu przed rokiem zdarzyło się pięć takich zatrzymań, teraz aż 18.
Gdzie jest przyczyna?
Rzecznik prasowy MPK Marek Gancarczyk nie potrafi wskazać przyczyny takiej zmiany. – Nic się nie zmieniło. Akcji informacyjnych prowadzimy tyle samo, oznakowanie miejsc postojowych jest takie jak dotychczas – mówi.
Jak stwierdza, gdyby udało się całkowicie rozwiązać problem ulicy Długiej, zniknęłaby przyczyna 85% takich przypadków w całym mieście. Zatrzymania zdarzają się też np. na ul. Rakowickiej czy Piłsudskiego, ale w nieporównywalnie mniejszej skali.
Laweta była potrzebna 111 razy
Według danych na 20 grudnia, podanych w odpowiedzi na interpelację radnego Łukasza Sęka, strażnicy miejscy 193 razy podejmowali interwencję w sprawie źle zaparkowanych pojazdów na ulicy Długiej, z czego 117 razy w sytuacji, gdy do zatrzymania ruchu tramwajowego już doszło, a pozostałe zapobiegawczo.
Do 20 grudnia w 110 przypadkach sprawa skończyła się odholowaniem pojazdu (MPK podaje, że pod koniec roku liczba ta wzrosła do 111). Co ważne, samo przeparkowanie pojazdu przez kierowcę nie oznacza jeszcze końca konsekwencji. MPK 31 razy zawiadomiło straż miejską o popełnieniu wykroczeń przez kierowców, którzy zatrzymali ruch tramwajowy, po czym odjechali przed przyjazdem patrolu.
