Kładka na Żabińcu wciąż w zawieszeniu

fot. Archiwum

Zarząd Inwestycji Miejskich oficjalnie przejął już od ZIKiT wszystkie dokumenty dotyczące budowy kładki kolejowej pozwalającej bezpiecznie dojść na Żabiniec. Urzędnicy ostrzegają jednak, że nie będzie to oznaczać szybkiego rozpoczęcia prac. Najpierw trzeba wszystko ustalić z kolejarzami.

O kładkę nad torami mieszkańcy Żabińca walczą od lat. Z powodu braku możliwości bezpiecznego przejścia przez tory nadrabiają sporo drogi, by przez ulicę Żmujdzką dojść do przystanków na alei 29 Listopada. Wielu ryzykuje i przechodzi przez tory nielegalnie, mimo ustawionych znaków zakazu i patroli służb.

Kładka miała powstać pomiędzy ulicami Żabiniec i Langiewicza, w miejscu, gdzie krzyżują się linie kolejowe. W styczniu informowaliśmy o tym, że przeszkodą w realizacji zadania okazał się brak porozumienia z właścicielem gruntów w pobliżu inwestycji.

Dodatkowe tory?

Teraz sprawa trafiła z ZIKiT do Zarządu Inwestycji Miejskich. Jak informuje rzecznik prasowy jednostki, Jan Machowski, wszystkie przygotowane do tej pory dokumenty zostały niedawno przekazane. ZIM jednak jeszcze przed otrzymaniem całości materiałów rozpoczął rozmowy z PKP PLK i już teraz wiadomo, że przygotowania się przedłużą.

– Nie ma jeszcze żadnych rozstrzygnięć. Sytuacja jest o tyle skomplikowana, że kolej planuje w tym miejscu swoje inwestycje. Na pewno była mowa o dwóch dodatkowych torach kolejowych, które miałyby tam powstać i wówczas kładka musiałaby być odpowiednio szersza – tłumaczy Jan Machowski. – W rejonie kładki miałyby być prawdopodobnie zlokalizowane przystanki kolei aglomeracyjnej, więc wszystkie te sprawy trzeba uwzględnić. Koncepcje przygotowane przez ZIKiT nie biorą tych okoliczności pod uwagę – mówi Machowski.

Kolej przeanalizuje

Kolejarze popierają budowę kładki jako takiej, wiele zależy jednak od szczegółowych rozwiązań. Na ich wypracowanie potrzebują natomiast czasu. – Budowa kładki, łączącej Żabiniec i ulicę Langiewicza będzie przedmiotem szerszej analizy. Przedsięwzięcie należy rozpatrywać w kontekście perspektywicznych inwestycji PKP PLK i podmiotów zewnętrznych – mówi Dorota Szalacha z zespołu prasowego kolejowej spółki. Jak podkreśla, nawet w przypadku kładki nad jednym torem potrzebne są szczegółowe analizy, a co dopiero w takim przypadku jak na Żabińcu, gdzie w dwóch poziomach krzyżują się trzy linie kolejowe.

Zależy nam na czasie, ale trudno oczekiwać szybkich efektów – podsumowuje Jan Machowski.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Prądnik Biały