Koleje Małopolskie oddają trasy Przewozom Regionalnym

Pociągi Województwa Małopolskiego fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Koleje Małopolskie nie pojadą już do Sędziszowa, a ambitne plany kursowania do Tarnowa, Nowego Sącza oraz Krynicy-Zdroju muszą zostać mocno zredukowane. Spółka samorządowa na dwa dni przed wejściem w życie nowego rozkładu zaliczyła falstart.

Plany Kolei Małopolskich były ambitne. Od niedzieli 11 grudnia władze samorządowej spółki planowały skierować na tory o 40 pociągów więcej, niż do tej pory. Składy pod banderą województwa miały odjeżdżać z Krakowa do Tarnowa, Nowego Sącza oraz Krynicy-Zdroju. Jednak zapowiedzi władz województwa oraz firmy na dwa dni przez startem okazały się bez pokrycia.

Problemy Kolei Małopolskich

Z czego wynikały problemy Kolei Małopolskich? Z braku kierowników pociągów czy maszynistów, terminali mobilnych oraz kas biletowych. O problemach kadrowych spółki już wcześniej ostrzegał prezes Przewozów Regionalnych, ale szef Kolei Małopolskich Ryszard Rembilas jeszcze wczoraj twierdził, że spółka „posiada nawet nadwyżkę w pracownikach”. Jednak od Kolei Mazowieckich od 5 do 30 grudnia wypożyczono sześciu maszynistów.

W nowym rozkładzie jazdy Koleje Małopolskie miały uruchomić 150 pociągów (80 z lotniska w Balicach do Wieliczki, 30 z Krakowa do Sędziszowa, 30 z Krakowa do Tarnowa oraz 10 z Tarnowa, przez Nowy Sącz do Krynicy-Zdroju). Ostatecznie, liczba ulegnie zmniejszeniu o 1/3. Firma województwa traci trasę do Sędziszowa, a zyskuje tylko 20 pociągów jadących z Krakowa na wschód i południe Małopolski.

Spółka samorządowa oddaje połączenia

– To w skali kraju prawdopodobnie pierwszy taki przypadek, że spółka samorządowa po przejęciu i obsłudze trasy przez rok, oddaje połączenia pierwotnemu operatorowi oraz zmniejsza pracę przewozową. Jest to sprzeczne ze strategicznymi dokumentami województwa małopolskiego, w których znajdują się zapisy, że Koleje Małopolskie sukcesywnie będą przejmować kolejne trasy na terenie województwa – komentuje dla LoveKraków.pl dziennikarz „Rynku Kolejowego” Dominik Lebda.

Urzędnicy urzędu marszałkowskiego nie chcą komentować sprawy oficjalnie. Marszałek Małopolski oraz prezes Kolei Małopolskich nie odbierają od rana telefonów. – Po południu będzie prawdopodobnie komunikat w tej sprawie. Teraz dopinamy kwestie formalne z Przewozami Regionalnymi – komentuje jedna z osób znająca kulisy sprawy.

News will be here