Koleje Małopolskie wracają do normalności. Wyjątkiem jest linia Wieliczka – lotnisko

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Od poniedziałku do rozkładów jazdy wróciło trzynaście zawieszonych wcześniej kursów. Na pełny powrót najbardziej popularnej linii z Wieliczki do Balic trzeba będzie jeszcze poczekać.

– Za wyjątkiem linii lotniskowej, wracamy do oferty, która obowiązywała przed wybuchem pandemii. Zarówno na linii SKA2 w kierunku Sędziszowa, jak i SKA3 w kierunku Tarnowa wznowiliśmy kursowanie wszystkich pociągów – mówi nam Tomasz Warchoł, wiceprezes Kolei Małopolskich. – Uruchomiliśmy też połączenia weekendowe do Jasła, jeździmy bez zmian do Krynicy – wylicza.

Wciąż największe ograniczenia dotyczą linii SKA1, czyli „sztandarowej” trasy Kolei Małopolskich między Wieliczką a lotniskiem. Trasa jest rozdzielona na dwie części: z Krakowa na lotnisko i z Krakowa do Wieliczki. Na obydwu tych odcinkach obowiązują spore ograniczenia – w pierwszym przypadku z powodu wstrzymania ruchu lotniczego, w drugim – z powodu przebudowy linii kolejowej.

Główna trasa wciąż pocięta

Linia na lotnisko z powodu epidemii zaliczyła nieoczekiwany falstart – wraz z marcową zmianą w rozkładach po długiej przerwie wróciła do kursowania co pół godziny tylko po to, by niedługo potem w rozkładzie pozostały tylko kursy co godzinę i tylko w godzinach porannego i popołudniowego szczytu.

– Utrzymujemy te ograniczenia, obserwując równocześnie sytuację, jeśli chodzi o przywrócenie ruchu lotniczego. Będziemy reagować na wprowadzane zmiany – zapowiada Tomasz Warchoł. Jak mówi, gdyby takie korekty miały nastąpić, prawdopodobnie weszłyby w życie od 2 lipca, ze względu na harmonogram planowanych przez PLK prac w rejonie Krakowa Głównego. Na razie na częstotliwość kursowania nie wpłynie planowane na czerwiec uruchomienie przystanku Kraków Bronowice.

Poprawy sytuacji nie należy się na razie spodziewać na odcinku do Wieliczki. Przepustowość będzie tam jeszcze bardziej ograniczona niż dotychczas, ponieważ po uruchomieniu nowego mostu kolejowego wydłuży się odcinek, na którym pociągi będą kursować tylko jednym torem.

Lista zmian

Od poniedziałku spółka przywróciła trzynaście spośród zawieszonych wcześniej połączeń. Wszystkie z nich dotyczą linii SKA2, SKA3 lub trasy Kraków – Jasło:

1. SKA2 32818 Kraków Główny 15:47 - Kozłów 16:54 – kursuje od poniedziałku do piątku oprócz świąt,

2. SKA2 33820 Kraków Główny 16:54 - Miechów 17:43 – kursuje codziennie oprócz sobót,

3. SKA2 23867 Kozłów 17:08 - Kraków Główny 18:11 – kursuje od poniedziałku do piątku oprócz świąt,

4. SKA2 33869 Miechów 18:09 - Kraków Główny 18:54 – kursuje codziennie oprócz sobót,

5. SKA3 33458 Bochnia 06:31 - Kraków Główny 07:22 – kursuje od poniedziałku do piątku oprócz świąt,

6. SKA3 33409 Kraków Główny 08:54 - Tarnów 10:25 – kursuje od poniedziałku do piątku oprócz świąt,

7. SKA3 33476 Tarnów 14:53 - Kraków Główny 16:26 – kursuje od poniedziałku do piątku oprócz świąt,

8. SKA3 33135 Kraków Główny 18:06 - Tarnów 19:15 – kursuje od poniedziałku do czwartku oprócz świąt i oprócz 10.VI,

9. SKA3 33486 Tarnów 23:30 - Bochnia 00:04 – kursuje codziennie,

10. HUBAL 331111 Kraków Główny 18:06 - Jasło 21:32 – kursuje 29.V, 5.VI, 10.VI,

11. HUBAL 33128/9 Jasło 17:47 - Kraków Główny 21:22 – kursuje w niedziele,

12. 33582/3 Nowy Sącz 15:18 - Jasło 17:37 – kursuje w niedziele,

13. 33580/1 Jasło 21:42 - Nowy Sącz 23:28 – kursuje 29.V, 5.VI, 10.VI.

Problematyczne napełnienia

Koleje borykają się z podobnymi problemami, co komunikacja miejska. Z jednej strony nastąpił gwałtowny odpływ pasażerów, z drugiej – w pociągach obowiązują te same ograniczenia dotyczące liczby pasażerów, co wpływa na rentowność funkcjonowania.

Jak mówi nam Tomasz Warchoł, widać teraz wyraźny trend powrotu pasażerów do pociągów. – W szczytowym momencie pandemii woziliśmy ok. 20 procent liczby pasażerów sprzed czasów wirusa – mówi. Statystyki poprawiały linie w stronę Tarnowa i Sędziszowa, gdzie w godzinach szczytu porannego w pociągach jeździło po ok. 100 osób. Wpływy z biletów spadły o ok. 2,5 mln zł miesięcznie, ale Koleje Małopolskie liczą na to, że uda im się odzyskać część pieniędzy dzięki rozwiązaniom „Tarczy 3.0”.

Teraz liczba wożonych pasażerów osiąga poziom ok. 40 procent stanu sprzed epidemii. Na razie frekwencja mieści się w ustalonych przez rząd limitach i tylko w jednostkowych przypadkach zdarzały się przekroczenia. – Jeśli tendencja wzrostowa się utrzyma, będziemy mieć z tym duży problem – stwierdza przedstawiciel spółki.

News will be here