Kolejna minimalna porażka hokeistów Pasów

Trener Cracovii może być zadowolony z gry swojego zespołu fot. LoveKraków.pl
Comarch Cracovii ponownie niewiele zabrakło do wywalczenia pierwszych w tym sezonie punktów Hokejowej Ligi Mistrzów. W niedzielę krakowianie przegrali na lodowisku przy Siedleckiego ze szwedzkim Brynas IF 2:3.

Wszystko, co najważniejsze dla tego meczu, działo się w drugiej tercji. Kibice zobaczyli pięć bramek, w tym dwie dla Cracovii autorstwa Tomasa Sykory. Słowacki napastnik strzelił bramkę na 1:0 i 2:2. W zespole gości na listę strzelców wpisali się Linus Olund, Samuel Asklof i Kevin Clark.

Grającym bez kompleksów mistrzom Polski ponownie niewiele zabrakło, by zdobyć punkty. W piątek, również przed własną publicznością, ulegli 1:2 Red Bullowi Monachium.

Trener Rudolf Rohaczek uważa, że jego zespół najlepiej radził sobie w pierwszej tercji. – Później mieliśmy problemy, graliśmy w osłabieniach i traciliśmy bramki. Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie, szkoda straty tego trzeciego, jak się okazało decydującego, gola – mówił czeski szkoleniowiec Cracovii.

Ostatnie dwa spotkania tej edycji HLM Pasy rozegrają w październiku z IFK Helsinki. Mecz w Tauron Arenie Kraków odbędzie się 3 października, a rewanż w Finlandii tydzień później. Już w najbliższy piątek o godzinie o godzinie 18.30 starcie gigantów naszego hokeja, czyli Cracovii i GKS-u Tychy, o Superpuchar Polski. Mecz zostanie rozegrany w Krakowie.

Comarch Cracovia – IF Brynas 2:3 (0:0, 2:3, 0:0)

Bramki: Sykora (32., 40.) – Olund (34.), Asklof (38.), Clark (40.).

 

News will be here