W poniedziałkowy wieczór doszło do ataku gazem na jednego z pasażerów linii 128. Policja ustala sprawcę.
Około godziny 20:30 w autobusie miejskim na przystanku „Stoczniowców” do jednego z pasażerów przyszedł młody mężczyzna. Doszło między nimi do krótkiej rozmowy, w trakcie której został rozpylony gaz.
– Pasażer nie doznał obrażeń i nie potrzebował pomocy medycznej. Oświadczył on, że nie jest zainteresowany udziałem w policyjnych czynnościach w tej sprawie – mówi Sebastian Gleń, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
W autobusie jak to bywa, jechali również inni pasażerowie, w tym matka z miesięcznym dzieckiem. Profilaktycznie udali się do szpitala na obserwację.
– Kobieta również oświadczyła, że nie chce nic zgłaszać w tej sprawie. Około godz. 23 po obserwacji dziecko zostało zwolnione ze szpitala ze względu na stan niezagrażający życiu i zdrowiu – informuje Gleń.
Jak udało nam się dowiedzieć, w tej sprawie kobieta uda się na komisariat policji, aby złożyć zeznania, bo zaraz po zdarzeniu nikt ją o to nie zapytał.
Policja stara się namierzyć napastnika. Został zabezpieczony monitoring z autobusu, który zostanie przeanalizowany. – Wszystkie te działania zmierzają do ustalenia personaliów osoby, która rozpyliła gaz – zapewnia przedstawiciel małopolskiej policji.