Konflikt dwóch światów. „Manru” na afiszu Opery Krakowskiej

Konferencja prasowa w Operze Krakowskiej przed premierą "Manru" fot. Opera Krakowska

W najbliższy piątek na deskach Opery Krakowskiej premiera „Manru” Ignacego Jana Paderewskiego w reżyserii Laco Adamika. Soliści zmierzą się z polskim przekładem, co będzie dla nich naprawdę trudnym zadaniem.

„Manru” jest jedyną operą w dorobku Paderewskiego. Co ciekawe, ze względu na intensywną karierę pianistyczną kompozytora, powstawała przez… osiem lat. To adaptacja powieści „Chata za wsią” Józefa Ignacego Kraszewskiego z 1842 roku. Spektakl wpisuje się w obchody 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości.

– To mało znana opera, która w Krakowie wchodzi na afisz po raz pierwszy. A należy do najważniejszych polskich dzieł operowych XX wieku i jako jedyna polska opera została wystawiona w Metropolitan Opera – przyznaje reżyser Laco Adamik.

Adamik przyznaje, że przedstawienie będzie się różniło od tego, które realizował już w Bydgoszczy. Mówi, że na deskach Opery Krakowskiej zobaczymy „prawdziwy muzyczny teatr”.

– Nie wiem, dlaczego spektakl ten jest tak rzadko grany w Polsce. Uważam, że brak tej opery w repertuarach teatrów operowych, wyłączając ten rok i obchody odzyskania niepodległości, jest krzywdą dla rodzimej literatury operowej – ocenia Adamik.

„Konflikt między światami”

Opera porusza wątek dyskryminacji cygańskiej społeczności.

– Świat Cyganów charakteryzuje wolność, z kolei świat Górali wyraża niezwykłe przywiązanie do ziemi. Konflikt między tymi światami bierze się z nietolerancji. Tematyka jest więc bardzo aktualna i może być przedstawiona w sposób uniwersalny. Paderewski pokazuje ten konflikt w wyjątkowo efektowny muzycznie sposób – zaznacza Tomasz Tokarczyk, kierownik muzyczny.

Przed solistami naprawdę ogromne wyzwanie. Zmierzą się z polskim przekładem, chociaż sama opera została napisana w języku niemieckim.

– To duże wyzwanie dla śpiewaków, z którym uważam, że dobrze sobie poradzili. Muzyka ta jest na pewno ciekawa i warta tego, by dzieło pokazywać. Trzeba podkreślić, że w „Manru” znajdziemy dużo pięknych melodii, niektóre są wręcz operetkowe, będą więc łatwo wpadać w ucho, a niejeden widz będzie je później nucił – mówi Tokarczyk.

W głównych rolach zobaczymy Sylwestra Kosteckiego i Janusza Ratajczaka (Manru), Agnieszkę Kruk i Jolantę Wagner (Ulana) oraz Monikę Kobarylską i Monikę Ledzion-Porczyńską (Aza).

Premiera „Manru” już w piątek, 16 listopada, o godzinie 18.30 w Operze Krakowskiej. Kolejne przedstawienia będzie można zobaczyć 17 i 18 listopada (godz. 18.30) oraz 20 listopada 2018 (godz. 11.00).

Przed premierowym przedstawieniem, 16 listopada o godz. 17.30, Zespół Opery Krakowskiej złoży kwiaty pod pomnikiem I. J. Paderewskiego w parku Strzeleckim przy ul. Lubicz 16 (wejście od strony ul. Zygmunta Augusta).

 

News will be here