Konkubina o mało go nie zabiła, a on krył ją przed policją

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Bał się konkubiny, która zaatakowała go nożem, więc policjantom powiedział, że został napadnięty w parku w przez nieznajomych.

3 kwietnia nad ranem do jednego z krakowskich szpitali zgłosił się 51-letni mężczyzna z ranami kłutymi brzucha i ręki. Poszkodowanym natychmiast zaopiekowali się lekarze – jak określili, stan zagrażał życiu, rana brzucha penetrowała do wątroby. Ponieważ wszystko wskazywało na to, że ranny mężczyzna padł ofiarą przestępstwa, w szpitalu pojawili się również policjanci.

Porządek zwrócił uwagę

Mężczyzna – zanim stracił przytomność – zeznał, że w nocy w parku pomiędzy os. Na Stoku a os. Na Wzgórzach został napadnięty przez nieznanych mu czterech mężczyzn. Sprawcy, chcąc go okraść, mieli pociąć go nożem. Policjanci rozpoczęli działania w miejscu wskazanym przez poszkodowanego, ale pojawili się też w mieszkaniu w Nowej Hucie, w którym mężczyzna – będący osobą bezdomną – ostatnio przebywał.

– 62-letnia właścicielka lokalu stwierdziła, że nic o napadzie nie wie, bo kiedy mężczyzna wrócił do domu ona właśnie szła spać, więc nie rozmawiali. Natomiast rano, kiedy wyszedł, znalazła w koszu na śmieci jego koszulę poplamioną krwią, którą od razu wyrzuciła do kontenera – relacjonuje zeznania kobiety mł. insp. Sebastian Gleń z małopolskiej policji. Podczas odwiedzin w tym mieszkaniu policjanci zwrócili uwagę na sterylny porządek, co kobieta skwitowała, że „sprząta już na święta”.

Krwi nie dało się ukryć

Ponieważ wersja napadu w parku wydawała się policjantom mocno naciągana, postanowili dokładnie sprawdzić mieszkanie kobiety. Oględziny z udziałem pracownika laboratorium kryminalistycznego pozwoliły na ujawnienie kilkunastu śladów krwi niewidocznych dla ludzkiego oka. Do oględzin użyto roztworu luminolu, który powoduje „świecenie” m.in. plam krwi.

Kobieta przyznała się do zadania ciosów nożem. W tym samym czasie ze śpiączki farmakologicznej został wybudzony 51-letni poszkodowany, który przyznał, że zmyślił napad na siebie. 62-latka usłyszała zarzut uszkodzenia ciała. Grozi jej do 10 lat pozbawienia wolności. Zastosowano wobec niej dozór policyjny.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Wzgórza Krzesławickie Nowa Huta
News will be here