Kraków daleko w rowerowej rywalizacji miast

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

W połowie rywalizacji w European Cycling Challenge Kraków plasuje się niezmiennie na 19. pozycji. Więcej kilometrów niż krakowianie przejechali na rowerach m.in. mieszkańcy Gdańska, Warszawy, Poznania, Wrocławia i Łodzi. Czy odległe miejsce mówi coś więcej o stanie ruchu rowerowego w naszym mieście?

Zasada European Cycling Challenge jest bardzo prosta: w konkursie wygrywa to miasto, którego mieszkańcy przejadą w maju najwięcej kilometrów na rowerze, dojeżdżając do szkoły czy pracy. By pomóc swojemu miastu, należy pobrać aplikację na telefon i na bieżąco rejestrować przejechane trasy.

Kraków już w pierwszych dniach rywalizacji uplasował się na końcu drugiej dziesiątki i na 19. miejscu pozostaje do dziś. Uczestnicy z Krakowa przejechali do tej pory prawie 29 tysięcy kilometrów, podczas gdy w Poznaniu to już prawie 54 tysiące, we Wrocławiu 119 tysięcy, a w wygrywającym całą rywalizację Gdańsku 338 tysięcy.

Są lepsi, ale nie aż tak

Co te wyniki mówią o Krakowie? Marcin Dumnicki ze stowarzyszenia Kraków Miastem Rowerów ocenia, że to raczej porażka promocji samego konkursu niż ogólne świadectwo o ruchu rowerowym w mieście. – Różnica w ruchu pomiędzy Gdańskiem a Krakowem istnieje, ale nie jest aż tak duża. Tam jest to ok. 5 procent podróży, u nas to ok. 3 procent, więc to różnica prawie dwukrotna, a nie ponad dziesięciokrotna. Więc to nie wynika z samego faktu liczby osób jeżdżących na rowerach ani też z samej długości dostępnych tras – zwraca uwagę.

Podaje przy tym przykład innej organizowanej w maju akcji „Rowerowy maj”, która skierowana jest do uczniów i spotkała się z bardzo dużym zainteresowaniem. W niej również Kraków bierze udział po raz pierwszy, ale wyniki prawdopodobnie okażą się bardzo pozytywne – nawet jeśli w tym przypadku też pozostajemy za przodującym Gdańskiem.

Brakuje nam ścieżek

Nie bez znaczenia jest jednak kwestia infrastruktury. – Gdańsk ma łatwiej, bo mają podstawową trasę, która stanowi „kręgosłup” przez całe Trójmiasto i każdy ma tam raczej niedaleko do dobrej infrastruktury. W Krakowie mamy trasę Centrum-Nowa Huta, a południe i północ są w dużej części wyłączone. I to widać na mapie na stronie European Cycling Challenge – zwraca uwagę Dumnicki.

– Mieliśmy referendum, w którym mieszkańcy zażądali budowy nowych ścieżek, ale to nie jest realizowane. A często kiedy ZIKiT coś robi, to środowiska rowerowe wskazują mnóstwo błędów już na etapie projektowania, które później nie są poprawiane. Pojawiają się np. nowe drogi dla pieszych i rowerzystów, co powoduje konflikty użytkowników – wylicza przedstawiciel KMR.

„To tylko zabawa”

Marcin Wójcik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu również nie traktuje miejsca w rankingu jako wyznacznika rowerowego poziomu Krakowa. – Gdyby wliczyć przejazdy rowerami Wavelo, to bylibyśmy w pierwszej piątce – ocenia. – To nie jest wyznacznik dla całego miasta, a co najwyżej tego, że nie udało nam się namówić ludzi do zainstalowania kolejnej aplikacji – mówi.

News will be here