Kraków przygotowuje się do bitwy

Pochód Lajkonika w Krakowie fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

2 czerwca. Dwa obozy. Po raz kolejny orszak Lajkonika przemierzy krakowskie ulice. Tegoroczną nowością jest taneczna bitwa, która rozegra się pomiędzy włóczkami a Tatarami. - W ruch pójdą kije, w ruch pójdą emocje. Orszak Lajkonika podzieli się na zdeterminowanych obrońców miasta i Tatarów – mówi dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Krakowa, Michał Niezabitowski. - Stoczą oni bitwę ujętą w pewne artystyczne ramy.

Lajkonikowy orszak jak zawsze przemierzy niezmienioną trasę: od ulicy Senatorskiej, do Klasztoru Sióstr Norbertanek, następnie ulicami Kościuszki i Zwierzyniecką pod Filharmonię Krakowską, następnie ulicą Franciszkańską i Grodzką do Rynku Głównego. A to wszystko przy dźwięku melodii krakowskich w wykonaniu kapeli Mlaskoty.

W tym roku nowym punktem programu będzie taneczna bitwa, która zostanie zaprezentowana w dwóch odsłonach – o godzinie 13.30 na dziedzińcu Sióstr Norbertanek i 18.30 na Rynku Głównym.

Będzie się działo

- Będzie to zaaranżowana taneczna bitwa – zdradza Michał Niezabitowski, dyrektor MHK. - W ruch pójdą kije, w ruch pójdą emocje. Orszak Lajkonika podzieli się na zdeterminowanych obrońców miasta, czyli włóczków oraz Tatarów. Stoczą oni bitwę, oczywiście zwycięską dla włóczków. Podobnie jak haracz od prezydenta miasta, ma ona przynieść Krakowowi szczęście w kolejnym roku.

Wydarzenie zostało przygotowane we współpracy z miejskim baletem Cracovia Danza. – Całość będzie ujęta w artystyczne ramy. Nie zabraknie elementów spontaniczności. Zależy nam również na tym, aby pochód Lajkonika składał się z mieszczan, a nie tancerzy. To musi być naturalne antropologiczne wydarzenie, a nie wyreżyserowane widowisko.

Tym razem warto przyjrzeć się członkom orszaku przebranym za Tatarów. Pojawią się w nowych strojach, których wygląd będzie nawiązywał do orientalnego ubioru oraz opancerzenia i uzbrojenia wojowników mongolskich, którzy w Krakowie pojawili się pod Krakowem w XII wieku.

Wydarzenie, które łączy

Przypomnijmy, że prawdziwego Lajkonika można zobaczyć tylko raz w roku – w oktawę Bożego Ciała. Według legendy, początki tradycji Lajkonika wiążą się z ocaleniem Krakowa przed tatarskim najazdem przez włóczków z okolic Zwierzyńca. Według historycznych źródeł, przynajmniej od połowy XVIII wieku odbywają się pochody Lajkonika i jego orszaku. Chociaż w latach II wojny światowej i tuż po jej zakończeniu nie miały one miejsca, tak naprawdę nigdy nie doszło do przerwania przekazu tej tradycji pomiędzy pokoleniami.

Po upadku zawodowej organizacji włóczków, obrzęd przetrwał dzięki rodzinie Micińskich, zajmujących się aranżacją Lajkonika do 1972 roku. Następnie odpowiedzialność za wydarzenie wzięły na siebie krakowskie rodziny Mazurów, Marcinkowskich i Glonków. Kolejne ich pokolenia wcielają się w postacie z orszaku. W postać Lajkonika od 1988 roku wciela się Zbigniew Glonek.

- Wydarzenie to skupiało zawsze mieszkańców Krakowa. Przynajmniej tak było w XVIII i XIX wieku. Teraz odnoszę wrażenie, że Lajkonik przechodzi przez miasto niezauważony – ocenia dyrektor Niezabitowski. – Poprzez sięganie do źródeł, chcemy odtworzyć te elementy, które były w obszarze Lajkonika, czyli wspomniana już legendarna bitwa włóczków z Tatarami.