Kraków wzorem w turystyce

Słowo „współpraca” odmienione przez wszystkie przypadki było przewodnim panelu „Współczesne zarządzanie turystyką – razem czy osobno?” w ramach Europejskiego Kongresu Samorządów. Kraków był przedstawiany jako wzór do naśladowania.

13,5 miliona turystów, którzy zostawili w sumie 6,5 miliarda złotych – to wyniki miasta w 2018 roku. Nic dziwnego, że stolica Małopolski służyła za przykład w debacie o modelach współpracy samorządów z firmami świadczącymi usługi turystyczne oraz organizacjami pozarządowymi.

Współpraca łączy

Większość z obecnych na Kongresie była zgodna: współpraca w zakresie turystyki jest niezbędna do dalszego rozwoju miast i regionów. – Znak zapytania w temacie debaty jest niepotrzebny. Nasza współpraca jest owocna, trudno sobie wyobrazić turystykę bez współdziałania i poszukiwania jej nowych form. Rynek turystyczny wymusza nowe spojrzenie, a my musimy wzmacniać nasze marki – mówiła otwierająca dyskusję Elżbieta Kantor, dyrektor Wydziału ds. Turystyki Urzędu Miasta Krakowa.

Dyrektor dodała, że nie wszędzie w Polsce podmioty są chętne do współpracy między sobą. W Krakowie natomiast 8% PKB stanowi turystyka, w tej branży pozostaje zatrudnionych 10% pracujących, a wpływy do miasta to ponad 5% ogółu. – W tamtym roku odbyło się ponad 8 tysięcy spotkań biznesowych, w których uczestniczyło ponad milion osób. Będziemy nadal podejmować wysiłki na rzecz promocji obszaru – zapewniała Kantor.

Więcej działań, mniej strachu

Paneliści mieli też kilka pomysłów na temat form współpracy samorządów z otoczeniem biznesowym. – Urzędnicy boją się oskarżenia o pomoc publiczną. Sam czasem nie wiedziałem, kiedy jest pomoc publiczna, a kiedy nie. A przecież logika nakazuje mieć partnera w przedsiębiorcy – tłumaczył Bartłomiej Walas z wydziału ds. turystyki dodając, że prawo zamówień publicznych mocno utrudnia swobodne działanie.

Rozwiązaniem tego problemu mógłby być pomysł prezesa Jordan Group, Jacka Legendziewicza. – Dobrym przykładem jest organizowanie konkursów np. w branży gastronomicznej. Wtedy nie ma podejrzenia o pomoc jednemu podmiotowi – proponował. W podobnym tonie wypowiadał się także wiceprezes Krakowskiej Izby Turystyki. – Sektor publiczny ma pozycję dominującą, ponieważ ustala pewne zasady. Spotykam się z przedstawicielami firm i są oni zainteresowani utworzeniem nowej organizacji, która będzie reprezentować biznes. Pewnym kierunkiem może być utworzenie konsorcjum – mówił Rafał Marek.

Kraków już odniósł sukces

Działania stolicy Małopolski często służyły za przykład dobrej współpracy w turystyce. – Kraków to miasto sukcesu, a marka jest znana na świecie. Jeśli chcemy promować gdzieś Małopolskę, to musimy pisać, że jest to region Krakowa – mówił prowadzący debatę Jerzy Gajewski z PTTK. Za przykład podawał cieszące się popularnością Muzeum Lotnictwa, krakowską operę czy zarezerwowane na kilka lat do przodu Centrum Kongresowe ICE. – Nie powinniśmy narzekać. Żyjemy w pięknym mieście, które przyciąga bardzo dużą liczbę turystów – wtórował Rafał Marek.

Choć jest czym się chwalić, paneliści wskazywali także możliwe kierunki rozwoju i działania priorytetowe. – Wskazane jest poszukiwanie ułatwień biurokratycznych. Bariery utrzymują się nadmiernie długo, dlatego jest nad czym pracować – zachęcał prof. Ryszard Szostak z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.