"SMOK" wawelski znów w Krakowie. Nowy film Bagińskiego

Czas na zupełnie nową wersję „Legend polskich”. Na pierwszy ogień zupełnie nowa wersja legendy o smoku wawelskim. Naszemu miastu znowu zagraża potwór, który porywa mieszkanki Krakowa. Jak zakończy się ta historia? Wystarczy zapoznać się z nowym krótkometrażowym filmem Tomasza Bagińskiego „Smok”.

Tomasz Bagiński powraca z dwoma nowymi projektami. To krótkometrażowe filmy „SMOK” i „Twardowsky”, które są nową odsłoną polskich legend. Już od wczoraj można zobaczyć pierwszy z nich, natomiast premiera kolejnego jest planowana na 15 grudnia. W obu produkcjach można zobaczyć polskich aktorów, między innymi Jerzego Stuhra oraz Roberta Więckiewicza.

Współczesny „SMOK”

„SMOK” to zupełnie nowa historia o Szewczyku Dratewce i smoku wawelskim. Tytułowy potwór znowu stanowi zagrożenie dla miasta. Jednak wyglądem zupełnie nie przypomina swojego pierwowzoru. Jego odpowiednikiem u Bagińskiego stał się dobrze zbudowany Adolf Kamchatkov, który steruje ogromnych rozmiarów maszyną. Podobnie jak w legendzie, tytułowy czarny charakter ulega urokowi mieszkanek Krakowa. Kamchatkov nie zjada swoich ofiar, a jedynie podziwia ich urodę. Na ratunek rusza współczesny Szewczyk Dratewka, czyli Janek – młody konstruktor robotów.

Warte uwagi są nie tylko efekty specjalne, ale również ścieżka dźwiękowa. W tle brzmi utwór Grzegorza Turnau „Cichosz”, którego wersję wykonuje Krzysztof Zalewski.

„Legendy polskie” na nowo

„Legendy polskie” to seria, która ma na celu uwspółcześnić znane polskie opowiadania. Projekt obejmuje dwa wspomniane już krótkometrażowe filmy, czyli „SMOK” i „Twardowsky” oraz ebooka zawierającego sześć opowiadań.

Film: