Kto się zajmie porządkiem na placach targowych?

Plac na Stawach fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Aleksander Miszalski interweniuje u prezydenta w sprawie czystości na krakowskich placach targowych. Zdaniem mieszkańców, którzy skarżyli się radnemu, po godzinach funkcjonowania targów śmieci walają się po całej okolicy.

– Otrzymałem liczne zgłoszenia od mieszkańców, dotyczące dużej ilości śmieci, które znajdują się m.in. na placu Nowym i pod Halą Targową nawet kilka godzin po zakończeniu targu. Śmieci są rozwiewane razem z mnóstwem kartonów i folii – zaznacza Miszalski.

Radny wie, że naturalne jest to, iż śmieci się pojawiają, jednak zaraz po zakończeniu handlu powinny zostać usunięte. Aleksander Miszalski apeluje, aby kupcy i najemcy placów oraz MPO skoordynowali sprzątanie.

To nie sprawa MPO

Piotr Odorczuk, rzecznik MPO, twierdzi jednak, że miejska spółka nie może ingerować w obowiązki właścicieli czy zarządców danych terenów. – To przecież prywatne miejsca i administratorzy powinni sprzątać we własnym zakresie. MPO jest od tego, aby wywozić odpady zgodnie z harmonogramem  – tłumaczy.

Co innego, jeśli na prywatnej posesji utworzy się dzikie wysypisko. Wówczas pracownicy MPO zgłaszają sprawę do straży miejskiej, która to ustala właściciela, poucza o tym, że należy odpady usunąć, a w przypadku gdy taka osoba nie posłucha, może zostać ukarana mandatem.