Kto częściej odwiedza krakowskie muzea? Które z nich cieszą się największą popularnością? Między innymi takie pytania padły podczas ostatniego posiedzenia komisji promocji i turystyki. Okazuje się, że jeśli chodzi o instytucje podległe miastu, numerem jeden nadal jest Muzeum Historyczne Miasta Krakowa.
Zwiększa się liczba zwiedzających krakowskie muzea, ale mieszkańca czy turysty nie interesuje, jaka jednostka nimi zarządza. To tylko niektóre z wniosków, które wyszły na jaw podczas ostatniego posiedzenia komisji promocji i turystyki. Pojawiły się również pytania dotyczące oferty dla odwiedzających oraz kwestia tego, czy warto skupiać się na turystach zagranicznych.
MHK numerem 1
Jeśli chodzi o frekwencję, niekwestionowanym numerem jeden jest Muzeum Historyczne Miasta Krakowa, którego wszystkie oddziały rocznie odwiedza ponad 1 mln osób. Jednak i tutaj są liderzy, a mianowicie Fabryka Schindlera i Podziemia Rynku Głównego, w których frekwencja w ubiegłym roku wyniosła ponad 400 tys. zwiedzających. Dzięki takiej liczbie turystów instytucja znajduje się w pierwszej trójce najchętniej zwiedzanych muzeów w Polsce.
– Prowadzimy dość dokładne statystyki, jeśli chodzi o zwiedzających. Stosujemy elektroniczne narzędzie, jakim jest iKSORIS, który stanowi również system rezerwacji. Dzięki temu mogę powiedzieć, że tak naprawdę połowę stanowią turyści zagraniczni, a połowę polscy. Jednak różnie rozkłada się to w poszczególnych oddziałach – tłumaczy Michał Niezabitowski, dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Krakowa.
Okazuje się, że zwiedzający Fabrykę Schindlera to w 90% turyści zagraniczni, a Podziemia Rynku Głównego w 80% oblegają turyści krajowi.
– Obecnie skupiamy się na działaniach prowadzących do tego, aby skierować turystę zagranicznego do podziemi, a polskiego do Fabryki Schindlera – kontynuuje dyrektor. – Jednak większy sukces osiągamy w pierwszym przypadku.
Muzea gotowe na turystę?
Chociaż badania dotyczące odwiedzających mogłyby być przydatne w przygotowywaniu oferty miejskich instytucji, wydział kultury nie prowadzi takich statystyk.
– Takie badania prowadzi sektor turystyki. Nasze muzea przygotowują oferty, ulotki w językach obcych. Przykładowo, przed Nocą Muzeów przygotowujemy sporo materiałów promocyjnych w języku angielskim. Warto wspomnieć również o interaktywnych zajęciach skierowanych do bardziej wymagającego turysty. Prym w tym przypadku wiedzie Muzeum Inżynierii Miejskiej i jego oddział – Ogród Doświadczeń im. Stanisława Lema – tłumaczy przedstawicielka Wydziału Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Aleksander Miszalski, przewodniczący komisji promocji i turystyki, zwrócił uwagę, że mimo wszystko warto jednak skupić się na tego typu badaniach.
– Dzięki nim będziemy dokładnie wiedzieć, kto odwiedza krakowskie muzea – czy przeważają turyści krajowi, czy zagraniczni. To po prostu ciekawa wiedza, która pokaże, czy jest sens promocji nakierowanej na zwiedzających z innych krajów. Mamy ogólnokrakowskie badania motywacji przyjazdu do naszego miasta i tego, jak wiele osób jest nastawionych na turystykę kulturową. Warto się dowiedzieć, jak wygląda sprawa z miejskimi muzeami – przekonywał.
Noc Muzeów kluczowym punktem?
Skoro już była mowa o Nocy Muzeów, to okazuje się, że jest to jedno z ważniejszych wydarzeń, które kieruje zwiedzających właśnie do miejskich muzeów.
– Organizujemy ją specjalnie dzień przed ogólnopolską Nocą Muzeów, aby mieszkańcy i turyści mieli okazję skorzystać zarówno z naszej oferty, jak i oferty przygotowanej przez instytucje w innych miastach – mówi przedstawicielka wydziału kultury. Przypomnijmy, że w tym roku frekwencja wyniosła ponad 120 tys. osób.
Dodała również, że zwiedzających tak naprawdę nie interesuje, komu podlega dana jednostka. Najważniejsza jest w tym przypadku interesująca oferta kulturalna. Dużym polem do popisu już niebawem mają być działania związane z rokiem Stanisława Wyspiańskiego w Krakowie, a naturalnym partnerem do współpracy będzie tutaj Muzeum Narodowe w Krakowie.
– Mówiąc o muzeach, trzeba dodać, że dbamy nie tylko o to, żeby merytorycznie prezentowały się na najwyższym poziomie i były rozpoznawalne w kraju. Ważne jest dla nas również to, aby nie były anonimowe w świecie – podsumowała.
Kolejnymi „punktami” przyciągającymi turystów mają być m.in.: utworzenie trasy turystycznej związanej ze schronami w Nowej Hucie i remont Pałacu Krzysztofory, który zakończy się w 2020 roku.