Lech przełamał się na Wiśle. Piękny gol Carlitosa na osłodę

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Lech Poznań wygrał na wyjeździe po raz pierwszy od siedmiu miesięcy i w nagrodę awansował na drugie miejsce w tabeli Lotto Ekstraklasy. W przełamaniu pomógł mu hat-trick Christiana Gytkjaera. Po tej porażce Wisła spadła na siódme miejsce i na kolejkę przed końcem nie jest pewna gry w grupie mistrzowskiej.

W Wielką Sobotę Legia Warszawa przegrała z Arką Gdynia, a we wcześniejszym poniedziałkowym spotkaniu Jagiellonia Białystok uległa Zagłębiu Lubin. Wisła i Lech stanęły więc przed szansą na odrobienie strat. Lepszy plan mieli goście, którzy zasłużenie wygrali przy Reymonta. Kolejorz nie pozwolił gospodarzom rozwinąć skrzydeł.

Wisła zakończy sezon zasadniczy w Niecieczy, gdzie zagra z Sandecją Nowy Sącz. Będzie musiała sobie radzić bez Zorana Arsenicia, który w poniedziałek zobaczył czwartą żółtą kartkę. W meczu z z ostatnią drużyną powinien zastąpić go Marcin Wasilewski, który wyleczył już uraz i znalazł się w kadrze na Lecha. Krakowianie wciąż nie są pewni gry w grupie mistrzowskiej i przeciwko beniaminkowi muszą zapunktować, by nerwowo nie nasłuchiwać wieści z meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia. Wszystkie spotkania 30. kolejki rozpoczną się w sobotę o godzinie 18.

Emocje przez sędziego

Trener Joan Carrillo wystawił ten sam skład, który przed dwoma tygodniami zwyciężył na Łazienkowskiej. Problemy zdrowotne w ekipie gości odbiły się na zestawieniu pierwszej jedenastki. Kibice, którzy liczyli na świąteczne, smaczne piłkarskie danie, przez pół godziny mogli czuć się rozczarowani. Obie drużyny nie stwarzały sytuacji, skupiały się na walce w środku pola.

REKLAMA

W końcu jednak o emocje zadbał... sędzia główny. Jarosław Przybył z Kluczborka podjął dwie bardzo kontrowersyjne decyzje o rzucie wolnym dla Wisły tuż sprzed pola karnego po rzekomym faulu na Carlitosie i karnym dla Lecha po – zdaniem arbitrów – celowym zagraniu ręką przez Frana Veleza.

Pierwsza na prowadzeniu była Biała Gwiazda. Piłka stała w miejscu idealnym dla Carlitosa i Hiszpan perfekcyjnie strzelił z rzutu wolnego w samo okienko. Była to jego 21. bramka w tym sezonie. 28-latek przewodzi klasyfikacji na najlepszego strzelca, a w niedzielę dodatkowo wyprzedził Wilde-Donalda Guerriera i został najskuteczniejszym w historii obcokrajowcem w barwach Wisły w ekstraklasie.

Trzy gole Duńczuka

Bohaterem wieczoru był jednak Duńczyk Christian Gytkjaer, który pierwszą bramkę zdobył z karnego. Po przerwie Lech wyszedł na prowadzenie 2:1, a napastnik trafił z gry. Matej Palcić przegrał przy linii walkę o piłkę z Radosławem Majewskim i w pole karne dośrodkować mógł Darko Jevtić. Tam duński napastnik uprzedził Zorana Arsenicia i pokonał Juliana Cuestę.

Po zmianie stron Wisła wciąż była bezradna, nie potrafiła przejąć inicjatywy. Pierwszy w 68. minucie został zmieniony zupełnie bezbarwny Tibor Halilović. Chorwat błysnął w Warszawie, ale w poniedziałek wyglądało słabo i stracił piłkę chwilę przed rzutem karnym dla rywali.

Chwilę później Carrillo posłał do boju Petara Brleka i Rafała Boguskiego, ale to Lech był groźniejszy i trzecia bramka dla podopiecznych Nenada Bjelicy wisiała w powietrzu. W końcu wpadła, a hat-trickiem popisał się Gytkjaer.

Wisła Kraków – Lech Poznań 1:3 (1:1)

Bramki: Carlitos (30.) – Gytkjaer (43. karny, 52., 83.).

Wisła: Cuesta – Palcić (77. Boguski) – Velez, Arsenić, Sadlok – Mitrović, Cywka, Llonch (77. Brlek) – Halilović (68. Ondraszek), Carlitos, Imaz.

Lech: Putnocky – Dilaver, Janicki, Vujadinović, Tomasik – Trałka, Gajos – Klupś (90. Jóżwiak), Majewski, Jevtić (90. Moder) – Gytkjaer (87. Chobłenko).

Żółte kartki: Mitrović, Arsenić – Vujadinović, Trałka, Jevtić.

Sędziował Jarosław Przybył (Kluczbork).


News will be here