Legia doceniła przeciwnika. „Wisła to nie tylko Carlitos”

Romeo Jozak fot. JG

Wisła Kraków pokonała Legię Warszawa 2:0. Losy spotkania rozstrzygnęły się już w pierwszej połowie, dzięki której po dwóch zdobytych bramkach, krakowianie ze spokojem mogli kontrolować dalszy przebieg spotkania.

Dobrze przygotowani

Zadowolenia z historycznego wyniku nie krył opiekun Wisły Kraków, dla którego był to debiut w polskim klasyku Legia Warszawa – Wisła Kraków. – Jestem bardzo zadowolony z pracy, jaką wykonali moi zawodnicy. Był to mecz bardzo trudny, graliśmy przeciwko piłkarzom prezentującym wysoką jakość. Przygotowywaliśmy się jednak do tej rywalizacji i wiedzieliśmy, na co możemy sobie pozwolić – podsumował spotkanie na pomeczowej konferencji prasowej szkoleniowiec Wisły Joan Carrillo.

Pierwsze 45 minut w wykonaniu krakowian, to był pokaz siły. – Utrzymywaliśmy się przy piłce i konstruowaliśmy ataki. Po zmianie stron zgubiliśmy gdzieś naszą tożsamość. Dążyliśmy jednak do tego, aby odzyskać panowanie nad futbolówką – zaznaczył opiekun Białej Gwiazdy.

Mocno rozczarowany

Legia nie potrafiła przeciwstawić się znakomicie poczynającym sobie przy Łazienkowskiej przyjezdnym. – Brakowało nam energii i pomysłu, graliśmy zbyt wolno. Mieliśmy co prawda kilka sytuacji, ale żadnej z nich nie zamieniliśmy na gola, który mógłby dać nadzieję. Próbowaliśmy coś zmienić po przerwie, ale nie udało się nic zdziałać, co mnie martwi. Jestem bardzo rozczarowany tym jak wyglądaliśmy – powiedział po spotkaniu trener mistrza Polski Romeo Jozak.

Drużynowy sukces

Przed meczem szkoleniowiec warszawskiego klubu podkreślał, że nie obawia się Carlosa Lopeza i że w jego zespole jest kilku takich piłkarzy. – W tym meczu był tylko jeden Carlitos. To znakomity zawodnik. Przed meczem powiedziałem, że jeden piłkarz nie zmienia meczu, ale daje wartość dodaną. Wisła to nie tylko Carlitos, ale cała drużyna i dzięki wspaniałej postawie wygrali to spotkanie – podkreślił opiekun warszawskiego klubu.

Zawodnicy Wisły również nie kryli radości po pokonaniu mistrza Polski. – Jestem bardzo szczęśliwy, bo wygraliśmy jeden z najważniejszych meczów w tym sezonie. To drużynowa radość. Sam też cieszę się, że mogłem pokazać w takim spotkaniu swoje umiejętności. Zwycięstwo było dla mnie najlepszym prezentem urodzinowym. Zagraliśmy dobrze, byliśmy naprawdę zgraną ekipą, stworzyliśmy sobie dużo szans - po prostu zasłużyliśmy na tą wygraną – zaznaczył w wywiadzie dla klubowych mediów zawodnik Białej Gwiazdy Tibor Halilović.

Wygrywać z każdym

W pierwszych 45 minutach krakowianie z niebywałą łatwością dochodzili do sytuacji bramowych. – Legia pozostawiła sporą przestrzeń między pomocnikami i stoperami, co wraz z Jesusem i Carlosem mieliśmy wykorzystywać. Naszym zadaniem było pomóc w odebraniu piłki i stworzyć akcję, pożytkując te wolne fragmenty boiska. W drugiej połowie nieco spuściliśmy z tonu, ale można powiedzieć, że kontrolowaliśmy sytuację – zauważył piłkarz i dodał – Myślę, że takie spotkanie pokazuje, że możemy zdziałać wiele i wygrać z każdym. Wierzę, że możemy zrobić coś więcej niż tylko wywalczyć spokojny awans do ósemki.

News will be here