Lepsze i gorsze rekordy Wavelo

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

W czwartek, w pierwszy od dłuższego czasu cieplejszy dzień, system Wavelo pobił kilka rekordów. Po raz pierwszy udało się przekroczyć trzy tysiące wypożyczeń jednego dnia. Liczba rowerów zarejestrowanych w systemie przerosła zapisane w umowie 1500 sztuk. Niestety, zgodnie z danymi podawanymi przez aktywistów, rekord dotyczył też liczby rowerów niedostępnych.

Popularność systemu Wavelo stopniowo, ale konsekwentnie rośnie. Widać wyraźnie, że liczba wypożyczeń bardzo zależy od pogody, ale nawet mimo niskich temperatur i pojawiających się opadów nie spadła w tym tygodniu poniżej 2 tysięcy. W czwartek publiczne rowery wypożyczono aż 3170 razy, co jest dotychczasowym rekordem.

Krakowianie na rowerach Wavelo zdążyli już przejechać całkiem sporo kilometrów. 9 maja Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu podał, że od początku miesiąca było to już ponad 45 tysięcy kilometrów. Wówczas oznaczało to, że gdyby wziąć je pod uwagę w organizowanej w maju rywalizacji European Cycling Challenge, Kraków przeskoczyłby z pozycji w drugiej dziesiątce na 4. miejsce konkursu.

Przekroczyli 1500

W systemie widocznych jest już ponad 1500 rowerów, a więc liczba wymagana w umowie została przekroczona. Stało się to z opóźnieniem, więc ZIKiT zapowiedział w ubiegłym tygodniu naliczenie przewidzianych w umowie kar.

Ciągle nie ma jeszcze wszystkich 150 stacji, ale w tym przypadku wina nie leży po stronie operatora, bo wciąż trwa uzyskiwanie zgód i pozwoleń na ich ustawienie. I właśnie brakiem stacji operator uzasadnia fakt, że nie wszystkie rowery wpisane do systemu są dostępne do wypożyczenia. – Czekaliśmy na uzgodnienia dotyczące stacji. Brakuje nam dziewięciu, dlatego też nie wystawialiśmy wszystkich rowerów, bo umowa precyzuje dokładnie, ile rowerów ma przypadać na stację – tłumaczy Marcin Jeż, dyrektor ds. rozwoju BikeU.

Setki niedostępnych?

Zaskakujące jest jednak to, że stacji brakuje tylko kilku, a – według danych prezentowanych przez organizatorów Krakowskiej Masy Krytycznej – liczba rowerów niedostępnych idzie w setki (w środę wieczorem z ponad 200 wzrosła do ponad 700, obecnie przekracza 600).

Dyrektor Jeż odpiera te zarzuty i przekonuje, że przedstawione dane nie są prawdziwe. – My w żaden sposób nie autoryzujemy danych, które są wyciągane z naszego systemu. Wystarczy, że przeprowadzimy aktualizację oprogramowania albo jakąś inną operację w systemie i nagle rowery wyświetlają się jako niedostępne – mówi i zaprzecza, jakoby obecnie nie można było korzystać z ponad 600 rowerów. Jak zapewnia, w ostatnich dniach wszystkie rowery przeszły dodatkowe serwisowanie i zgłaszane wcześniej problemy z przerzutkami nie powinny się powtarzać.

– My te dane pobieramy z platformy Social Bicycles, korzystamy z oficjalnej dokumentacji i po prostu analizujemy dostępne informacje – mówi Grzegorz Mazur, współorganizator Krakowskiej Masy Krytycznej. – Ja w te dane wierzę tym bardziej, że sprawdzaliśmy wyrywkowo i faktycznie znajdowaliśmy wiele rowerów z komunikatem o awarii. Ale jeśli Wavelo twierdzi, że informacje są nieprawdziwe, to niech poda własne. To przecież my wyręczamy ich w informowaniu – komentuje.