Liderzy Cracovii kontuzjowani

Javier Hernandez fot. cracovia.pl

Razem strzelili ponad połowę goli zdobytych przez Pasy w tym sezonie. Airam Cabrera i Javier Hernandez są kontuzjowani i ich szanse na występ w kolejnym meczu są niewielkie.

W sobotę Cracovia bezbramkowo zremisowała z Miedzią Legnica. – Problemy zaczęły się jeszcze przed meczem – mówił niezadowolony Michał Probierz.

Javier Hernandez z powodu kontuzji mięśnia dwugłowego zszedł z piątkowego treningu i nie zmieścił się nawet w 18-osobowej kadrze. Po meczu odwiedził kolegów w szatni, a pytany o stan zdrowia zrobił kwaśną minę i chwycił się za mięsień dwugłowy lewej nogi.

Drugi z Hiszpanów – Airam Cabrera – zagrał w pierwszym składzie. Miał kilka szans na bramkę, ale przed przerwą również zaczął mieć problemy i na drugą połowę nie wyszedł.

Hernandez w sobotę rano miał badanie USG, Cabrera dopiero się na nie wybierze. W poniedziałek-wtorek będzie wiadomo, na ile poważne są ich kontuzje. Raczej nie będą do dyspozycji na bardzo trudny mecz z Lechią w Gdańsku, który czeka Cracovię w sobotę, 10 listopada. To niezwykle ważni piłkarze w ekipie z ulicy Kałuży. Zdobyli sześć z jedenastu goli Pasów. Po meczu z liderem nastąpi przerwa na kadrę i będą mieli czas, by dojść do pełni sił.

Pod koniec spotkania problemy miał również Damian Dąbrowski. Przez chwilę stał za linią boczną i miał opatrywaną głowę. Wrócił na boisko, a po meczu w szatni założono mu szwy.

Zabrakło kropki nad „i”

Jeżeli chodzi o występ przeciwko Miedzi, gospodarze nie mogą być zadowoleni. Zwłaszcza w pierwszych 30 minutach stworzyli tyle sytuacji, że powinni wtedy zamknąć mecz. – Brakowało kropki nad „i”. Z kolei w drugiej połowie zbyt szybko kierowaliśmy piłkę w boczne sektory. Chcieliśmy wygrać ten mecz za wszelką cenę, dlatego zawodnikom puściły emocje i narażaliśmy się na kontrataki – ocenia Probierz.


News will be here