Lotnisko wojskowe nie powstało, ale zwrotu działek nie będzie

Muzeum Lotnictwa Polskiego, archiwum fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Oddaleniem skargi zakończyła się sprawa dotycząca żądania zwrotu wywłaszczonych działek w 1929 roku pod cele rozbudowy lotniska wojskowego w Czyżynach. To, jak wiadomo, nie powstało.

26 października 1929 roku na cele rozszerzenia lotniska wojskowego wywłaszczono parcelę należącą do W.G. Gdy właściciel zmarł, zgłosiło się pięciu jego spadkobierców o zwrot działek, ponieważ cel, na jaki wywłaszczono teren, nie został zrealizowany. Sprawa toczyła się kilka lat.

Z oględzin z 2014 roku wynika, że działki w całości znajdowały się „na ogrodzonym terenie przy hangarze lotniczym, stanowiąc utwardzony asfaltowy plac manewrowy (…) poza opisanym powyżej placem asfaltowym, jest plac częściowo betonowy oraz porośnięty trawą i krzakami”.

Starosta i wojewoda zgodni

Starosta Krakowski w 2016 roku zadecydował, że działki muszą zostać zwrócone. Od tej decyzji odwołało się miasto, jednak wojewoda skargę odrzucił, bo spełniła ona dwa podstawowe warunki: o zwrot zgłosiły się wszystkie zainteresowane osoby oraz, jak już zostało wspomniane, upadł sam cel wywłaszczenia. Sprawa trafiła więc do sądu.

Na szczęście nie było problemów z dokumentami, które się zachowały i potwierdzały wersję wydarzeń spadkobierców właściciela przedwojennej działki.

Sąd potwierdza

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie – jak sam podkreślił – kontynuując linię orzeczniczą, stwierdził, że „trafnie organy w tej sprawie uznały, że wywłaszczona nieruchomość nie została wykorzystana na cel określony w orzeczeniu o jej wywłaszczeniu”.

Orzekający, opierając się na źródłach historycznych, uznali, że do września 1939 roku w Czyżynach funkcjonowało lotnisko cywilne, a wywłaszczony teren nie służył żadnym celom wojskowym.

Analizując stan prawny, na którym opierało się zarządzenie wywłaszczania, sąd zauważył, że nie byłoby problemu, jeśli ówczesne władze zdecydowałyby się na budowę m.in. lotniska cywilnego lub innej arterii komunikacyjnej. W przedwojennej Polsce nieruchomości mogły być wywłaszczane także pod inne cele: budowę osiedli, budynków użyteczności publicznej czy parków i skwerów.

NSA uchyla

Gmina postanowiła złożyć skargę kasacyjną od niekorzystnego dla niej wyroku. Okazało się, że argumenty w niej zawarte przekonały Naczelny Sąd Administracyjny i tym samym wyrok został uchylony, podobnie jak decyzja wojewody. Obecnie nie ma sporządzonego pisemnego uzasadnienia wyroku.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Czyżyny