Łukasz Gibała chce, aby "krakowianie byli rzetelnie informowani o smogu"

archiwum fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

- Gdy w Paryżu ogłasza się alarm smogowy, w Polsce przy takim samym stężeniu zanieczyszczeń powietrze uznaje się za „umiarkowane” - klub radnych „Kraków dla Mieszkańców” chce apelować do rządu o zmianę przepisów.

– Zawyżanie poziomów informowania i alarmowych to próba zatuszowania problemu, z którym Polska musi zacząć poważnie walczyć – uważa radny Łukasz Gibała, szef klubu „Kraków dla Mieszkańców”.

Kraje europejskie wprowadziły tzw. poziomy informowania i poziomy alarmowe, czyli procedury informowania mieszkańców o tym, czym oddychają, kiedy powietrze jest złe (informowanie) i bardzo złe (alarm smogowy). Klub radnych przgotował zestawienie, w którym poziomy alarmowe są następujące: Macedonia – 50 μg/m3, Francja – 80 μg/m3, Czechy – 100 μg/m3, Polska – 300 μg/m3.

Rezolucja

„Powyższe zestawienie pokazuje, że kiedy np. we Francji stężenie dobowe pyłów PM10 jest tak duże, że wprowadza się alarm smogowy, w Polsce takie samo zanieczyszczenie powietrza jest uznawane za „umiarkowane”. Nad Sekwaną przy takim smogu podejmuje się konkretne działania, m.in. wprowadza się zakazy palenia drewnem, ogranicza się prace fabryk lub udostępnia się mieszkańcom rowery miejskie za darmo. Nad Wisłą przy takim samym stanie powietrza nie robi się nic” – czytamy w informacji prasowej klubu „Kraków dla Mieszkańców”.

Zawyżone normy obowiązują w Polsce od 8 lat. Posłowie Nowoczesnej przygotowali projekt nowelizacji ustawy przewidującej stopniowe obniżanie poziomu alarmowania z 300 do 100 μg/m3.

„Projekt poselski jest na etapie pierwszego czytania. Radni klubu „Kraków dla Mieszkańców” z całą stanowczością popierają proponowane zmiany i przygotowali rezolucję w tej sprawie. Jeśli uzyska poparcie rady miasta, zostanie wysłana do kancelarii premiera i ministra środowiska jako wspólny głos krakowskiego samorządu” – informują przedstawiciele klubu.