Łukasz Gibała przygotowywał swoją akcję od miesięcy [Komentarz]

Według magistratu, Gibała zapłacił ludziom za udział w proteście fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Jak informuje sztab Łukasza Gibały, pod wnioskiem o referendum w sprawie odwołania Jacka Majchrowskiego z funkcji prezydenta Krakowa tylko do czwartku podpisało się około sześciu tysięcy osób. Wymagana liczba to ok. 60 tysięcy. Zbieranie podpisów wydaje się być więc formalnością, ponieważ Gibała ma aż dwa miesiące, aby uzyskać wymaganą przez prawo sumę.

Łukasz Gibała może mieć powody do zadowolenia, ponieważ zbieranie podpisów idzie wyśmienicie. Stworzone przez byłego posła zaplecze w postaci Stowarzyszenia Logiczna Alternatywa, pracuje na wspólny sukces byłego i być może przyszłego kandydata na prezydenta Krakowa.

Jednak Gibała nie porwał się z motyką na słońce. Wbrew temu co mówił na oficjalnej konferencji prasowej, decyzja o referendum i tym samym wypowiedzenie otwartej wojny Majchrowskiego, została oparta nie na rozmowach z krakowianami na ulicy, choć oczywiście i tego nie można wykluczyć, ale na badaniach opinii publicznej zakrojonych na szeroką skalę.

Udało nam się dotrzeć do informacji, według których lider Logicznej Alternatywy, od kilku miesięcy szykował się do frontalnego ataku. – Jego sztab organizuje odpłatne grupy focusowe z krakowianami. Przepytują ludzi na temat odwołania Majchrowskiego – mówi nasz informator i dodaje, że przepytywani są wyborcy obecnego prezydenta, jego przeciwnicy oraz tzw. grupa obojętna. Takich grup miało być około 20 lub 30 po osiem osób.

Przepytani dziennikarze

Co ciekawe, na przełomie marca i kwietnia krakowscy dziennikarze zostali poproszeni o udział w takim pogłębionym wywiadzie. Jego tematem miała być komunikacja dziennikarzy z ekspertami PR-u, jednak ostatecznie okazało się, że ponad godzinę rozmowa była prowadzona o polityce miejskiej i samym Krakowie.

Pytania dotyczyły tego, co najbardziej interesuje mieszkańców Krakowa, największych problemów naszego miasta, oceny poszczególnych polityków krakowskich czy szans na wygranie w wyborach na prezydenta w najbliższych wyborach. Dużo czasu zostało poświęcone na charakterystykę danych polityków krakowskich. Z relacji od innych dziennikarzy, wiemy, że Łukasz Gibała nie zebrał najlepszych recenzji. Zebrał natomiast opinie ludzi, którzy są na bieżąco ze sprawami miejskimi. I dostał darmowe wskazówki, w jaki sposób działać. Trzy z rzeczy wymienionych przeze mnie jako główne problemy miasta, znalazły się w „manifeście” referendalnym.

Będzie referendum i co potem?

Wbrew temu co stwierdził Łukasz Gibała, taka impreza jak Światowe Dni Młodzieży nie wzmocni obecnej władzy. Można wyczuć, że krakowianom nie podoba się wizja ponad tygodniowego paraliżu miasta oraz – jak przy każdej większej imprezie – wydawanie pieniędzy na jej uczestników. Z drugiej strony pojawiają się opinie, że po ŚDM zastaniemy odmienione miasto – wyremontowane, ze sprzętem i dobrymi recenzjami w zagranicznych mediach, o ile oczywiście wszystko pójdzie zgodnie z planem. Wówczas sam wynik referendum nie będzie sprawą oczywistą.

Szalę może przechylić ostatecznie twarde poparcie Prawa i Sprawiedliwości, które w ten sposób zajmie jedno z większych miast w Polsce na poziomie samorządu. Jak zapowiadają działacze partii, Kraków będzie tylko początkiem. Wszystko jednak zależy od postawy Majchrowskiego, który ma niecały dwa tygodnie, żeby zastanowić się, czy ważniejszy jest koalicjant domagający się poparcia rezolucji ws. uznawania wyroków TK czy zostanie na stołku przynajmniej do 2018 roku.

News will be here