Maraton to nie zabawa. Jak przygotować się do 16. PZU Cracovia Maraton?

fot. LoveKraków.pl
– Jeżeli ktoś niedawno pomyślał sobie: „A może jednak wystartuję w kwietniowym maratonie”, to lepiej niech się nie porywa, bo może sobie zrobić krzywdę – mówi Dariusz Kaczmarski, trener biegania z AZS AWF Master Kraków, który prowadzi cotygodniowe zajęcia, przygotowujące do 16. PZU Cracovia Maraton (30 kwietnia).

Finisz na Rynku Głównym

Do jednego z najważniejszych biegów w kraju nie trzeba przygotowywać się w samotności. Od połowy stycznia, w każdą niedzielę formę można szlifować pod okiem trenerów z AZS AWF Master Kraków. Każdy – a szczególnie osoby, którzy nie mają dużego doświadczenia – może liczyć na cenne wskazówki, by jak najlepiej przygotować się do imprezy. Biegaczki i biegacze na treningach gromadzą się pod Tauron Areną Kraków, ale wyjeżdżają również w inne miejsca. Trenowali już w Lasku Wolskim, a 26 lutego mają biegać w Puszczy Niepołomickiej.

W ubiegłą niedzielę pod Kraków Areną spotkaliśmy kilka osób, które na trening przyszły pierwszy raz. – Zawsze przygotowywałem się sam. Mieszkam w okolicy i biegam po tutejszych ścieżkach. Do przyjścia na grupowe zajęcia zachęciła mnie koleżanka, która brała w nich udział tydzień wcześniej i bardzo sobie chwaliła – mówi pan Piotr, którego maratoński rekord wynosi 3 godziny i 48 minut.

W tym roku pan Piotr chciałby zejść do 3:45. 2 kwietnia pobiegnie w Dębnie, a 30 kwietnia po raz drugi stanie na starcie Cracovia Maraton. – Bardzo podoba mi się, że biegniemy w centrum miasta, wśród zabytków. Finiszować na Rynku Głównym to coś wspaniałego. Startowałem również we Wrocławiu, ale tam trasa była poprowadzona m.in. obwodnicą i nie ma takiego klimatu – podkreśla zawodnik.

Długo i wolno

W styczniu i na początku lutego oficjalne treningi były skoncentrowane na elemencie siły. Teraz czas na zmiany i coraz dłuższe bieganie, tak zwany trening typu LSD – „long slow distance”. – Będziemy biegać długo i wolno, bo to jest w treningu maratońskim najważniejsze. Nawet dla amatorów wysiłki długotrwałe to podstawa, by skutecznie się przygotować – tłumaczy Dariusz Kaczmarski.

Tym, którzy przespali początek przygotowań, radzi, by kwietniowy maraton sobie odpuścili. – Można sobie zrobić krzywdę. Lepiej wystartować w innych biegach na pięć, dziesięć kilometrów lub w półmaratonie. Jako trener i fachowiec odradzam start bez żadnych zasad – podkreśla.

Niewątpliwie jednym z problemów, z którymi zmagają się biegacze, jest smog. – Żyjemy w tym mieście i musimy się zaadaptować, choć nie jest to sytuacja najszczęśliwsza. Mamy to szczęście, że w każdą niedzielę to powietrze jest dużo lepsze niż w inne dni. Jako biegacze również musimy lobbować za czystym powietrzem – twierdzi Dariusz Kaczmarski.

Pan Piotr ma to szczęście, że często korzysta z bieżni w pracy. – W ostatnim czasie właśnie tak trenowałem. Zima się kończy, więc z powietrzem powinno być coraz lepiej – zaznacza.

Kto nie powinien startować w Biegu Nocnym?

28 kwietnia, dwa dni przed 16. PZU Cracovia Maraton, w Krakowie organizowany jest bieg nocny. Czy osoby, które 30 kwietnia startują w maratonie mogą w nim pobiec? – Jeżeli ktoś chce osiągnąć konkretny wynik - to nie. Każdy, kto bieganie traktuje jako zabawę i w trakcie Biegu Nocnego nie będzie się zbytnio angażował, to może spokojnie wziąć udział – radzi Dariusz Kaczmarski.