Prokuratura Rejonowa w Nowej Hucie odmówiła wszczęcia postępowania w związku z domniemanym naruszeniem przepisów przez prezydenta Jacka Majchrowskiego. Skargę taką złożyli meleksiarze w sprawie zarządzenia, które wprowadziło regulamin dotyczący wydawania identyfikatorów na wjazd do stref A i B.
– Przeprowadzone postępowanie sprawdzające nie dostarczyło podstaw do powzięcia uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa w związku z wydaniem przez prezydenta Krakowa zarządzenia w sprawie wprowadzenia regulaminu wydawania i użytkowania identyfikatorów uprawniających do wjazdu, postoju i poruszania się po drogach publicznych objętych Strefą A i Strefą B – tłumaczy rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie, Janusz Hnatko.
Co może prezydent?
Prokuratura jasno stwierdza, że prezydent miasta zarządza ruchem na drogach publicznych z wyjątkiem autostrad i dróg ekspresowych, dlatego Jacek Majchrowski mógł wydać rozporządzenie, które wprowadziło regulamin dotyczący liczby poruszających się meleksów po strefach A i B.
Właściciele meleksów mieli też pretensje w sprawę nazewnictwa. Uważali oni, że wcześniej wspomniane strefy nie istnieją, wiec nie można ich włączać do zarządzenia. – Chybiony jest zarzut posługiwania się w przedmiotowym zarządzeniu niewłaściwym nazewnictwem, skoro z dalszej części tego orzeczenie wprost wynika, iż de facto posługiwanie się inną nomenklaturą miałoby charakter porządkujący – twierdzi Hnatko.
Co z wolnością gospodarczą?
Tu również prokuratura nie ma wątpliwości. Jak tłumaczy Hnatko, regulacja określonej sfery działalności mają swoje ustawowe umocowanie w prawie. – Wprowadzenie katalogu warunków, pod jakimi może być prowadzona przedmiotowa działalność w sytuacji, gdy dotyczy ogółu zainteresowanych tą materią, nie stanowi przestępnego naruszenia prawa – dodaje przedstawiciel Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
W związku z tym, że wojewoda unieważnił zarządzenie prezydenta, cała sprawa zapewne zakończy się w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym.