Miasto dogadało się z 3 operatorami hulajnóg. Co zakłada porozumienie?

Hulajnogi firmy Bolt fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Trzech operatorów hulajnóg elektrycznych (Bolt, Bird oraz Lime) podpisało porozumienie z Zarządem Transportu Publicznego, które zakłada m.in. ograniczenie prędkości w centrum Krakowa.

– Widzimy, że hulajnóg w Krakowie jest coraz więcej, a kierujący nimi stanowią potencjalne zagrożenie dla pieszych, w szczególności w centrum miasta. Stąd nasze działania, aby w obliczu braku przepisów prawnych, porozumieć się na zasadach partnerskich z prywatnymi podmiotami – tłumaczy potrzebę podpisania umów z operatorami hulajnóg elektrycznych Sebastian Kowal z Zarządu Transportu Publicznego.

Bolt, Bird i Lime chcą cywilizować rynek hulajnóg

Dyrekcja ZTP sfinalizowała już rozmowy z trzema podmiotami, których urządzeń jest najwięcej na krakowskich chodnikach i drogach: Bolt, Bird oraz Lime. Umowy zakładają, że operatorzy ograniczą prędkość poruszania się hulajnóg do 18 km/h w miejscach, gdzie występuje największy ruchu pieszych.

Firmy już wywiązały się z tego obowiązku i tak hulajnogi z logo Bolt czy Lime mogą poruszać się z prędkością do 18 km/h m.in. na obszarze Plant, Młynówki Królewskiej, Parku Krakowskiego, Parku Jordana, Lasku Wolskiego, Parku Lotników Polskich czy Bulwarów Wiślanych (na odcinku od mostu Dębnickiego do Grunwaldzkiego).

Kolejny punkt określa strefy wyłączonego parkowania. Użytkownicy pojazdów nie mogą zostawić hulajnóg m.in. na obszarze Starego Miasta (ograniczonego pierwszą obwodnicą) czy fragmencie Bulwarów Wiślanych. – Urządzenia można zwracać w przygotowanych przez nas punktach mobilności – podkreśla Kowal.

MPO i straż miejska

ZTP wymalowało dwa rodzaje punktów mobilności. W dużym punkcie mobilności (10 x 15 m) zmieści się nawet 60, a mniejszym (5 x 15 m) – 30 hulajnóg. – Jeśli pojazdy są zostawione przez użytkowników poza punktem mobilności, to firmy na swój koszt muszą je przetransportować. Jak na razie obserwujemy, że operatorzy wywiązują się ze swoich obowiązków – mówi Sebastian Kowal.

W porządkowaniu hulajnóg urzędników wspiera straż miejska oraz Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania. Piotr Odorczuk, rzecznik MPO: – Zazwyczaj otrzymujemy sygnał od straży miejskiej, że należy jakąś hulajnogę usunąć z chodnika. W tym miesiącu mieliśmy dwa takie zgłoszenia.

Po otrzymaniu sygnału, na miejsce kierowany jest samochód MPO, który może zabrać hulajnogę. Później trafiają one do miejskiego biura rzeczy znalezionych, skąd mogą odebrać je właściciele urządzeń.

– Wcześniej otrzymywaliśmy o wiele więcej zgłoszeń. Teraz nie musimy ich zwozić masowo – zdradza przedstawiciel MPO. We wrześniu pracownicy komunalnej spółki, po przyjeździe na miejsce nie musieli uprzątnąć hulajnóg, ponieważ wcześniej uporządkował je operator urządzeń.

News will be here