Miasto straciło 400 tys. zł na rzecz Cracovii? „Sprawa nie jest jednoznaczna”

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Radni z komisji rewizyjnej uznali za zasadną skargę Witolda Liguzińskiego na prezydenta miasta w sprawie nienależytej kontroli nad dyrektorem ZIKiT-u. Chodzi o to, że urzędnicy pozwolili na dzierżawę miejsc postojowych dla MKS Cracovia po zaniżonych kwotach. W sumie miasto miało na tym stracić 400 tys. złotych.

Klub od 2013 roku płaci jedynie 70 złotych za miejsce zastrzeżone, podczas gdy opłata za jedno zastrzeżone miejsce w strefie płatnego parkowania kosztuje 850 złotych miesięcznie. Dodajmy, że w sumie Cracovia ma wyznaczonych obecnie 10, a wcześniej miała 16 takich miejsc postojowych.

Wsparcie

Miasto tłumaczyło, że w ten sposób wspiera nie tylko sport, ale również klub, ponieważ pozwala na to, by stadion był atrakcyjnym miejscem do wynajmowania powierzchni przez przedsiębiorców.

„Taka forma pomocy nie narusza w żadnym stopniu zasad współżycia społecznego, nie stanowi również naruszenia konstytucyjnej zasady równości pomiotów gospodarczych, albowiem nadrzędnym i pierwszorzędnym celem działalności zarówno Gminy Miejskiej Kraków jak i Miejskiego Klubu Sportowego Cracovia, nie jest „zysk” ujmowany w kategoriach ekonomicznych” – to stanowisko miasta w tej sprawie.

Zaś ZIKiT twierdził, że „brak możliwości dojazdu i parkowania przed lokalami, wpłynąłby na zmniejszenie się dochodów firm tam prosperujących. W konsekwencji miasto musiałoby łożyć większe środki na utrzymanie stadionu Cracovii”.

Tymczasem radni uznali inaczej. W skardze, która będzie rozpatrywana w marcu na sesji rady miasta, można przeczytać, że takie praktyki naruszyły zasadę równości podmiotów gospodarczych oraz doprowadziły do utraty 400 tysięcy złotych.

„Sprawa nie jest jednoznaczna”

Radny PO. Wojciech Krzysztonek na komisji wstrzymał się od głosu. – Z jednej strony mamy znaczącą stratę finansową, z drugiej wiemy, że Cracovia to nie jest zwykły podmiot – podobnie jak Wisła czy Hutnik. Stąd mam wątpliwości, czy pobierać opłaty na ogólnych zasadach, ponieważ takie firmy promują miasto – zaznacza Krzysztonek.  Pytany o stanowisko klubu w tej sprawie, stwierdził, że dopiero w poniedziałek będzie ono znane.

Radny PiS, Krzysztof Durek jasno mówi, że wsparcie dla klubu powinno się odbywać w sposób oficjalny. – Można dołożyć milion lub dwa, a nie robić tego w sposób niezrozumiały dla obywateli poprzez jakieś ulgi. Danie 400 tysięcy złotych w oficjalny sposób oznacza, że ciągle są to te same pieniądze – komentuje Durek.

News will be here