Cztery godziny trwały dziś przeloty nad Nowohuckim Obszarem Gospodarczym. – W tym konkretnym przypadku wykorzystamy technologię do przeprowadzenia weryfikacji potencjalnych źródeł emisji zanieczyszczeń powietrza – powiedział Witold Śmiałek, doradca prezydenta ds. jakości powietrza.

Do stworzenia zdjęć lotniczych i specjalnej mapy został użyty bezzałogowy starek powietrzny Albatros. Wszystko po to, aby zinwentaryzować wszystkie potencjalne źródła emisji zanieczyszczeń ze źródeł przemysłowych. Ten lot uzupełni kolejny, który zostanie przeprowadzony na początku roku. wówczas maszyna zostanie doposażona w czujnik zanieczyszczeń. Władze spółki władze spółki i służby bezpieczeństwa ArcelorMittal Poland zostaną powiadomione o nim w ostatniej chwili.

Nie przeraża to jednak przedstawicieli firmy.  – Cieszymy się z tej inicjatywy. Nieustannie inwestujemy, aby ograniczyć nasz wpływ na środowisko. Dzięki naszym działaniom, w tym projektom o wartości ponad 3 mld zł zrealizowanym w krakowskiej hucie, emisja pyłu z tego zakładu to dziś jedynie 10% emisji z roku 2004 - mówi Sylwia Winiarek, rzecznik prasowy ArcelorMittal Poland.

Winiarek przypomniała, że na terenie NOG funkcjonuje kilkadziesiąt podmiotów gospodarczych, które oddziałują na środowisko.

Dla mieszkańców

–  Liczymy na to, że dane uzyskane w trakcie przelotu inwentaryzacyjnego nad Nowohuckim Obszarem Gospodarczym będą pomocne przy identyfikacji źródeł pochodzenia nieprzyjemnych zapachów, o których na przestrzeni tego roku informowali Centrum Zarządzania Kryzysowego mieszkańcy Nowej Hut – stwierdza Witold Śmiałek.

– Chciałbym, aby wiedza, którą zdobędziemy przy tej okazji była również pomocna przy tworzeniu siatki kontroli palenisk indywidualnych, która będzie funkcjonować po 2019 roku – dodaje doradca prezydenta.

Przeprowadzona inwentaryzacja ma także w przyszłości wspierać procesy decyzyjne dotyczące planowania procesów kontroli poszczególnych zakładów przemysłowych zlokalizowanych na tym terenie.