Mieszkańcy Piasków Wielkich znów wyjdą na ulicę

Czerwcowy protest na ul. Cechowej

To będzie już drugi protest w tej części miasta w ciągu miesiąca. Dziś o 16:30 mieszkańcy Piasków Wielkich zablokują ulicę Łużycką, protestując w ten sposób przeciwko działaniom miejskich urzędników. Zarzucają im opieszałe przygotowywanie planu miejscowego, który mógłby ochronić ten teren przed budową kolejnych bloków.

– Nam zależy na tym, by ten obszar pozostał taki, jaki jest – mówi Ewa Morek, organizatorka protestu. – Chodzi o to, by nie pozwalać na zabudowę inną niż niska, jednorodzinna – taka, jaka już tutaj jest. Nie chcemy też poszerzania ulic – tłumaczy.

Cała sprawa dotyczy miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego „Rejon ulic Tuchowskiej - Cechowej – Łużyckiej”. To trójkąt o powierzchni nieco ponad 23 hektarów. Rada miasta zdecydowała o rozpoczęciu prac nad dokumentem w lutym ubiegłego roku, a mieszkańcy są zirytowani faktem, że nie został on jeszcze uchwalony.

Mieszkańcy przekonują, że po kilku spotkaniach z urzędnikami i wiceprezydent Elżbietą Koterbą, plan został z nimi uzgodniony. Od tego czasu jednak prace nie posunęły się do przodu. – 10 lutego został przekazany do ZIKiT-u i od tej pory właściwie nic się nie dzieje. Mieszkańcy słyszą, że ZIKiT w takim kształcie nie może dać pozytywnych uzgodnień i konieczna jest analiza dróg. Problem w tym, że jak do tej pory nigdzie nie została zgłoszona i plan leży, a w tym rejonie procedowane są kolejne WZ-tki na budynki wielorodzinne, np. przy ul. Rodziny Jędów na dwa 17-metrowe bloki z garażami podziemnymi – czytamy w informacji o proteście.

We wtorek o 16:30

– My nie mamy nic przeciwko zabudowie jednorodzinnej, dostosowanej do tego, co już jest – przekonuje Ewa Morek. Mówi jednak, że intensywna zabudowa coraz ciaśniej otacza ich rejon dzielnicy, a opóźnienie w przygotowywaniu planu może w praktyce oznaczać powstanie kolejnych bloków.

Dlatego też mieszkańcy wyjdą dziś na przejście na ulicy Łużyckiej, przy skrzyżowaniu z ulicą Tuchowską. Zablokują w ten sposób ruch na jednej z kluczowych dróg w okolicy – podobnie jak stało się to pod koniec czerwca na ulicy Cechowej. Zapowiadają, że to nie ostatni protest, jeśli podejście urzędników się nie zmieni.

Zamieszanie

Poprosiliśmy urząd miasta o odniesienie się do zarzutów protestujących mieszkańców, ale do czasu publikacji tekstu nie uzyskaliśmy odpowiedzi. Przewodniczący Komisji Planowania Przestrzennego, radny Grzegorz Stawowy, tłumaczy natomiast, że ZIKiT nie chce się zgodzić na oczekiwania przedstawione przez mieszkańców, a powodem tego jest zamieszanie w dokumentacji powstałe przy okazji podziałów geodezyjnych jeszcze w czasach PRL.

– Ulice są tam formalnie szersze, niż w rzeczywistości. Mieszkańcy oczekują na to, że ZIKiT zgodzi się, by je w dokumentacji zwęzić, nie chcą rozbierać swoich płotów. W opinii ZIKiT jest to niezgodne z prawem – mówi radny.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Podgórze Duchackie