Centrum Filmowe na Zabłociu nie zwalnia tempa. Już w najbliższy poniedziałek ozdobą siedziby zlokalizowanej przy ul. Lipowej 7 staną się mural filmowy i ceramiczna mapa Zabłocia, przygotowana przez mieszkańców w ramach projektu Fundacji Czas Wolny.
Jak mówił w kwietniu w rozmowie z LoveKraków.pl Piotr Lenar, dyrektor AMA Film Academy, powstałe na Zabłociu „CFK. Creative Arts Center” będzie połączeniem „wszystkiego ze wszystkim”. Tym sposobem znalazło się tu miejsce dla filmu, sztuki czy innych wydarzeń kulturalnych. Za nami pierwsza polska retrospektywa filmów Edwina Brienena czy Festiwal Filmu Awangardowego Lava.
W najbliższy poniedziałek, 7 sierpnia, ozdobą siedziby centrum przy ul. Lipowej 7 staną się filmowy mural i ceramiczna mapa Zabłocia.
Zacznijmy od muralu
Na początku pojawił się pomysł na mural. CFK wraz z krakowską Akademią Sztuk Pięknych ogłosiło otwarty konkurs na powstanie dzieła.
– Temat pozostawiał szerokie pole do interpretacji – mówi w rozmowie z LoveKraków.pl Piotr Zdybał, kurator projektu i członek jury. – Twórca musiał odnieść się do historii kina. Wpłynęło sporo ciekawych zgłoszeń, a jury wybrało jednogłośnie projekt Mikołaja Czyżowskiego, studenta krakowskiej ASP. Mural jest już prawie gotowy, wymaga jedynie delikatnych poprawek.
Mieszkańcy stworzyli mozaikę
W dzień odsłonięcia muralu zostanie również odsłonięta ceramiczna mozaika prezentująca przemysłową mapę Zabłocia. To efekt pracy mieszkańców, który będziemy mogli podziwiać na ogrodzeniu od strony ul. Lipowej, naprzeciwko Fabryki Schindlera. Składa się z 80 jednakowej wielkości kostek, a CFK udostępniło miejsce do jej eksponowania.
Mozaika powstała w ramach projektu „Czas na Upiększenie Zabłocia”, którego pomysłodawcą jest Fundacja Czas Wolny. Wszystkie płytki zostały wypalone własnoręcznie przez artystkę Ani Muradyan oraz członkinie fundacji. Wspólne malowanie płytek przez mieszkańców i sympatyków Zabłocia odbyło się w połowie lipca m.in. w Kawiarni Emalia czy MOCAK-u.
Dawne Zabłocie "przemija"
– Zabłocie, które pamiętamy „przemija" i z każdym rokiem zanika coraz bardziej pod wpływem brutalnych praktyk deweloperów – mówi Zdybał. – Tożsamość tej części Krakowa poddaje się dynamicznym zmianom, przekształca się już nawet nie w intrygującą dzielnicę artystyczną (jak jeszcze do niedawna można było sądzić), ale raczej bezbarwne osiedla pełne nowych mieszkań. Tym prostym gestem, jakim jest ceramiczna mapa, pragniemy przypomnieć jak to było kiedyś, zatrzymać czas i stworzyć symbol starego Zabłocia.
