W ubiegłym tygodniu zespół artystyczny Starego Teatru wydał oświadczenie, w którym krytycznie odnosi się do programu nowej dyrekcji. Marek Mikos uznał, że „zawarte w nim tezy uważa za niesprawiedliwe”.
W ubiegłym tygodniu w siedzibie Narodowego Starego Teatru odbyło się spotkanie zespołu artystycznego instytucji. Aktorzy rozmawiali o zmianie na stanowisku dyrektora – kadencja Jana Klaty kończy się w sierpniu, a od 1 września jego miejsce zajmą Marek Mikos i dyrektor artystyczny Michał Gieleta. Aktorzy postanowili starać się o utworzenie Rady Artystycznej, która mogłaby mieć wpływ na program artystyczny instytucji.
Dodali również, że nie dopuszczą do tego, aby kolejny teatr przestał istnieć. – Nie damy się też używać do ideologicznych manifestów, ale czujemy, że zmiana dyrekcji ma taki charakter. Nie pozwolimy się cenzurować, kneblować wolności naszej artystycznej wypowiedzi. Wierzymy w dialog – informują przedstawiciele Starego Teatru.
Mikos odpowiada na zarzuty
Nowy dyrektor Starego Teatru, Marek Mikos, postanowił odpowiedzieć na zarzuty w przesłanym do PAP oświadczeniu. Zaznaczył, że z przykrością przeczytał słowa zespołu artystycznego skierowane pod adresem jego i Michała Gielety.
– Zawarte w nim tezy uważam za niesprawiedliwe. W moim programie na pewno nie było „głębokiej krytyki pracy zespołu” ani „podważania jego umiejętności”. Nie opieram też swojej koncepcji na krytyce, ale na diagnozie i najlepszej woli odnalezienia właściwej drogi do określenia przyszłego kształtu naszej sceny – ocenił.
Przyznał również, że może się różnić z pewną częścią zespołu w kwestii modelu teatru, ale „nie powinno być to powodem do bardzo nieprzyjemnych i nieuzasadnionych stwierdzeń”.
– Skąd autorzy oświadczenia biorą pewność, że nasz program jest powrotem do teatru archaicznego i modelu gwiazdorskiego, nie sposób zrozumieć – napisał. – Zdanie o sprzeciwie wobec „ideologicznych manifestów, o cenzurowaniu i kneblowaniu wolności artystycznej wypowiedzi” jest dalece poniżej poziomu oczekiwanej rozmowy z zespołem.
Przyznał, że wraz z dyrektorem artystycznym są gotowi do spotkania z aktorami i rozmowy na ten temat.
– Jeżeli więc są w zespole osoby, które chcą merytorycznie rozmawiać o teatrze, o czym jestem głęboko przekonany, zapraszam do spotkania i rzeczowej dyskusji. Dogodny dla wszystkich czas z pewnością znajdziemy – wystarczy dobra wola, której mnie nigdy nie brakowało i nie zabraknie – podsumował Mikos.