Eksperci z Biura Informacji Kredytowej przewidują, na podstawie danych za styczeń, że ten rok będzie obfitszy dla kredytodawców niż poprzedni rok. Zmniejszy się jednak liczba osób, które będą chciały skorzystać z tej oferty bankowej.
– Prognozujemy wzrost wartościowy kredytów mieszkaniowych na poziomie ok. 5% w stosunku do 2018 roku. Będziemy jednak z dużą uwagą obserwować sytuację i tendencje na rynku kredytów mieszkaniowych – przyznaje prof. Waldemar Rogowski, główny analityk Biura Informacji Kredytowej.
Mniej wniosków
Według danych BIK w styczniu o kredyt mieszkaniowy wnioskowało ponad 34 tysiące osób (rok wcześniej w tym samym miesiącu liczba wnioskodawców uplasowała się na poziomie ponad 37 tysięcy). Jednak w tym roku kredytobiorcy pozyskali ponad 265 mln złotych (więcej o 16,3% niż w analogicznym miesiącu 2018 roku).
Waldemar Rogowski twierdzi, że rok 2019 na rynku kredytów mieszkaniowych będzie bardzo ciekawy. – Wystąpią bowiem dwie przeciwstawne tendencje, tj. spadek liczby wnioskodawców i wzrost średniej kwoty wnioskowanego kredytu – mówi i dodaje, że teraz skala tych zjawisk jest jeszcze trudna do oszacowania.
Likwidacja MdM wpłynie na rynek kredytów?
Jednym z czynników mogących wpłynąć negatywnie na liczbę wnioskodawców może być likwidacja rządowego programu Mieszkanie dla Młodych. – Szacuję, że ze wsparcia z środków z programu MdM w 2018 r. korzystało ok. 12% udzielonych kredytów mieszkaniowych. Nie wiemy, jaka część wnioskodawców zdecydowała się wnioskować o dofinansowanie i uzależniała wzięcie kredytu od uzyskania dofinansowania, a jaka część i tak wnioskowałaby o kredyt, pomimo braku wykorzystania środków z MdM, a dofinansowanie traktowała jako swoisty dodatkowy bonus – podkreśla Rogowski.
Główny analityk Biura Informacji Kredytowej twierdzi, że kolejnym negatywnym czynnikiem oddziałującym na podaż kredytów mieszkaniowych może być zaostrzenie polityki kredytowej banków. – Zmiana polityki kredytowej tylko w przypadku jednego z kluczowych graczy może istotnie wpłynąć na cały rynek – dodaje.
