Mocni Australijczycy sprawdzą Polaków w Nowej Hucie

fot. Łukasz Zając

3 maja na stadionie Wandy przy ulicy Odmogile 1B dojdzie do meczu towarzyskiego reprezentacji Polski i Australii. W lipcu obie drużyny będą głównymi faworytami finału Drużynowego Pucharu Świata, który odbędzie się w Lesznie.

Drugi raz w Krakowie

Mecz Polaków z Australijczykami będzie drugim meczem reprezentacji rozegranym w naszym mieście w XXI wieku. W lipcu 2016 roku podopieczni Marka Cieślaka zmierzyli się z Rosjanami, a starcie zakończyło się remisem.

– Nasz stadion pięknieje, środki na jego modernizację są zarezerwowane na kolejne trzy lata. Bardzo cieszymy się, że będziemy współorganizatorem tego wydarzenia. Mamy nadzieję, że przyjdzie wielu kibiców, także zachęconych startem Arge Speedway Wandy Kraków w rozgrywkach ligowych – mówi Paweł Sadzikowski, prezezes klubu.

Krzysztof Kowal zdradził, że do końca roku wszyscy fani krakowskiego żużla mają mieć godne miejsca siedzące na stadionie. W późniejszym czasie nad trybunami ma pojawić się zadaszenie, a tor będzie oświetlony. – Inwestujemy w obiekt. Po cichu liczymy, że Wanda awansuje wyżej, co jeszcze uatrakcyjni oglądanie tej dyscypliny w naszym mieście. Co do meczu Polska-Australia, to liczymy na dobrą pogodę i zawody równie udane, jak przed rokiem. O wynik sportowy niech się martwią zawodnicy – podkreśla dyrektor Zarządu Infrastruktury Sportowej.

Polacy w Krakowie przejdą drugi test przed obroną trofeum im. Ove Fundina za tryumf w Drużynowym Pucharze Świata. 2 kwietnia nasi żużlowcy jechali w Zielonej Górze z drużyną Reszty Świata i wygrali 46:44. Na stadionie Wandy zobaczymy reprezentantów, którzy w ostatnim meczu nie brali udziału.

Polacy sprawdzą zaplecze

– Kadra jest szeroka i każdemu chcę dać szansę. Do reprezentacji wraca Jarosław Hampel, który obiecująco prezentował się w ostatnich sparingach. Liczę, że w Krakowie pokaże się z dobrej strony – mówi trener Marek Cieślak.

Na torze zobaczymy Maksyma Drabika, Jarosława Hampela, Macieja Janowskiego, Janusza Kołodzieja, Przemysława Pawlickiego i Bartosza Zmarzlika.

Australijczycy dwukrotnie wygrywali Drużynowy Puchar Świata (ostatni raz 15 lat temu), a ostatni, brązowy medal wywalczyli w 2014 roku. Do Krakowa przyjadą w najmocniejszym składzie, a liderami będą Jason Doyle, Max Fricke i Chris Holder.

– To tylko sparing, ale każdy z nas chce się pokazać przeciwko mocnej drużynie. Tor Wandy nie należy do najłatwiejszych, więc będziemy mogli sporo testować. Liczymy na ekscytujące zawody, nikt nie odpuści – zapowiada Janusz Kołodziej.

Bilety na mecz można kupować w Internecie i w krakowskim klubie. Ceny wejściówek zaczynają się od 25 złotych.

 

News will be here