Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu zlecił testową naprawę niewielkiego odcinka chodnika na moście Nowohuckim. Jeżeli nowa metoda sprawdzi się, to zostanie naprawiona reszta nawierzchni.
Most był naprawiany w ubiegłym roku, ale piesi znów narzekają na pofałdowaną nawierzchnię. – Obiekt powstał w latach 50. i jest dość specyficznej budowy. Na metalowej konstrukcji od razu został położony asfalt, bez amortyzującej pracę mostu warstwy betonu. Stąd powracające fale i zniszczenia – tłumaczy Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu.
Tym razem podczas remontu zostanie wykorzystana inna metoda na niewielkim odcinku, by sprawdzić jej skuteczność. Prace rozpoczną się w poniedziałek 19 września. Od strony Selgrosa na 15-20 metrach nawierzchnia zostanie zfrezowana, a następnie drogowcy położą cienką warstwę asfaltu, która nie powinna być tak podatna na pofałdowania, jak normalnej grubości.
– Efekty remontu będą kontrolowane przez inspektorów ZIKiT-u przez kilka dni i jeśli nie pojawią się zniszczenia, w tej samej technice zostanie naprawiona reszta chodnika – mówi Michał Pyclik.