W ramach trwającej sesji UNESCO, na bulwarze Kurlandzkim otwarto Ogród Nadziei. Znalazło się w nim miejsce dla czterech 350-kilogramowych rzeźb podarowanych Krakowowi przez artystkę Hedvę Ser.
Na bulwarze Kurlandzkim, w poniedziałkowe popołudnie oficjalnie otwarto Ogród Nadziei. W jego przestrzeni znalazły się cztery rzeźby podarowane naszemu miastu przez francuską artystkę o polsko-żydowskich korzeniach, Hedvę Ser.
Każdy z obelisków – Rozdarcie, Nadzieja, Eksplozja i Totem waży 350 kilogramów i ma od 1,3 do 2 metrów wysokości. Stanowią symboliczną interpretację losów społeczności żydowskiej w Polsce. Założeniem Ogrodu nadziei jest oddanie czci ofiarom antysemityzmu, jak i powstaniem miejsca do refleksji nad nowymi zagrożeniami takimi jak nowe formy nienawiści czy rasizmu.
Obowiązek mówienia prawdy
– Rzeźby tutaj stojące odzwierciedlają wszystkie tragedie, które uderzyły w żydowską społeczność. Są również głosem, jak starała się ona zachować siebie. Moja rodzina była świadkiem potwornego okrucieństwa, które naznaczyło ten naród i Kraków. Edukacja dotycząca historii zaczyna się tutaj, ponieważ aby móc budować pokój dla naszych rodzin, musimy zrozumieć skąd przychodzimy i co stało się w przeszłości – powiedziała Hedva Ser.
W uroczystym otwarciu uczestniczyła Irina Bokowa, dyrektor generalny UNESCO. W swoim przemówieniu nawiązała przede wszystkim do kwestii pokoju na świecie, wzajemnym szacunku i dialogu.
– Możemy te cele wzmacniać, ponieważ stanowią same w sobie wartości, uczą historii i pokazują, w jaki sposób możemy dalej przekazywać pamięć – powiedziała Bokowa. – Dzieło Hedvy Serr jest pod głębokim wpływem tego, co przeżył naród żydowski. W Krakowie zaledwie kilkadziesiąt kilometrów od obozu koncentracyjnego Auschwitz Birkenau, próbujemy zrozumieć, jak bardzo powinniśmy szanować siebie nawzajem i próbować zrozumieć siebie.
Projekt ogrodu opracowali studenci Wydziału Architektury Wnętrz Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie pod kierunkiem prof. Joanny Kubicz.
