Na placu Nowym staną nowe kioski

Tak mają wyglądać nowe kioski na placu Nowym fot. Jacek Węcławowicz

Spółka „Kazimierz”, która zarządza placem Nowym, przymierza się do zmiany wyglądu tego miejsca. Nie będzie to jednak całościowy remont, tylko prace prowadzone etapami. W przyszłym roku na placu stanie dziewięć nowych, oszklonych straganów, które mają ułatwić i uporządkować handel.

O potrzebie remontu placu Nowego mówi się od lat. Od 2009 roku, kiedy rozstrzygnięty został konkurs na koncepcję rewitalizacji, nie znalazły się pieniądze, by to zamierzenie zrealizować. Zwycięskie biuro Lewicki Łatak przygotowało projekt z dużym rozmachem, zakładając m.in. ukrycie funkcji handlowej i wybudowanie podestu, pod którym mogłyby się znaleźć stoiska handlowe, a górny poziom miałby stać się miejscem koncertów, spektakli czy koncertów.

Małymi krokami

Zmiany na placu Nowym pójdą jednak w zupełnie innym kierunku. Zarządzająca należącym do miasta placem spółka „Kazimierz” nie ma środków, by prowadzić tam drogie inwestycje. Zmiany zamierza wprowadzać stopniowo, małymi krokami.

Pierwszym z nich będzie ustawienie na placu dziewięciu drewnianych, oszklonych kiosków. Sześć z nich stanie w rzędzie po południowej stronie, trzy po północnej. Zastąpią one dzisiejsze stragany, na których można kupić m.in. owoce i warzywa. Dzięki nowym pawilonom handel będzie tam można prowadzić bez względu na pogodę.

– Założenie jest takie, żeby ta sama liczba straganów mogła tam funkcjonować całosezonowo. Poprzesuwaliśmy ich lokalizacje, żeby uporządkować tę przestrzeń – tłumaczy w rozmowie z LoveKraków.pl architekt Jacek Węcławowicz, odpowiedzialny zarówno za projekt kiosków, jak i ich wykonanie. Bez zmian pozostałyby natomiast metalowe zadaszenia od strony ulicy Estery, gdzie dziś można kupić m.in. różnego rodzaju starocie.

„Okrąglak” w drugim etapie

Drugim etapem planowanych prac miałby być remont elewacji „okrąglaka”. Kolejnym – remont nawierzchni i podłączenie instalacji wodnej i kanalizacyjnej do pawilonów. Jeśli chodzi o elewację, projekt konserwatorski jest już przygotowany. – Planujemy wystąpić do SKOZK o dotację i wszystko jest do tego przygotowane – mówi Węcławowicz. O wiele trudniejszą sprawą może się okazać remont nawierzchni, który wiąże się z dużymi kosztami, m.in. ze względu na specyficzny przedwojenny materiał. Prawdopodobnie jeszcze długo trzeba będzie na to poczekać, a to ten krok mógłby przynieść największą zmianę jakościową w sercu Kazimierza.

– To nie jest ogromna inwestycja za 100 milionów złotych, tylko estetyzacja, własnym wysiłkiem kupców, w dobrą stronę i rozsądna finansowo – tłumaczy architekt. Prace zostaną sfinansowane ze środków spółki. – Do tej pory nic się w sprawie placu Nowego nie działo, prowadzone były tylko rozmowy. Teraz udało się ten impas pokonać i uzyskać pozwolenia. Spółka chce zrobić coś, co od 1992 roku nie zostało zrealizowane – broni decyzji o stopniowym odnawianiu placu.


Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Stare Miasto
News will be here