Najcenniejsze archiwalia krakowskiej kurii odnowione [VIDEO]

fot. Sebastian Dudek/LoveKraków.pl

Najcenniejszy zbiór archiwaliów przechowywanych w Archiwum Kurii Metropolitarnej w Krakowie już po konserwacji. Akta Officialia i Episcopalia Archidiecezji Krakowskiej (1410-1797) to jedyny taki zbiór w Polsce.

W przeciągu sześciu lat zakonserwowano około czterystu ksiąg, a pozostało jeszcze dwieście. W poniedziałek w krakowskiej kurii zaprezentowano kolejnych 55 tomów rękopiśmiennych, składających się na najstarszy i najważniejszy zbiór archiwaliów przechowywanych w Archiwum Kurii Metropolitalnej przy ul. Franciszkańskiej 3. Do tej pory zbiór był poddawany wyłącznie zabiegom introligatorskim. Tegoroczna konserwacja dotyczyła tylko jednego zbioru zwanego Acta Officialia.

Kronika dawnych czasów

To sądowe i kurialne akta oficjała, czyli osoby stojącej na czele sądu biskupiego. W dawnych wiekach „officialat” spełniał funkcję kancelarii biskupiej, a oficjał często łączył funkcję wikariusza diecezjalnego. Zajmował się, w imieniu biskupa, zarówno sprawami sądowymi, jak i administracyjnymi. Dokumenty stanowią zapis różnorodnych praktycznych spraw – potwierdzenie stawienia się na rozprawę czy zobowiązanie zwrotu pożyczki. Znajdziemy tu nie tylko konkretne nazwiska, osoby czy nazwy miejscowości, ale pełny obraz przeszłości z czasów Rzeczpospolitej Obojga Narodów.

– Każdy przybywający do instytucji państwowej czy kościelnej zgłaszał swój dezyderat, który został odnotowany – tłumaczy ks. prof. dr hab. Jacek Urban, Dyrektor Archiwum Kurii Metropolitarnej w Krakowie. – Następnie powoływano zespół rozpatrujący daną sprawę, która kończyła się dekretem lub oddaleniem. Trzeba umieć czytać te księgi – czasami na marginesie widnieje określone miejsce czy dana sprawa. Jeśli nie, trzeba „na piechotę” odczytywać całe strony.

Niektóre księgi zostały opatrzone rysunkami. Oznacza to, że dana osoba sygnuje dany akt własnym podpisem. Zdarzają się nawet bardzo rozbudowane, ale wszędzie znajduje się imię i nazwisko osoby, która go dokonała. Wszystko było jednak zależne od zdolności plastycznych twórcy.

Cyfrowe księgi

Chociaż księgi nie były w złym stanie, musiały zostać zabezpieczone na przyszłość.

– Zbiory są digitalizowane i konserwowane po to, aby czytelnik mógł wybrać potrzebne źródło – mówi ks. prof. dr hab. Jacek Urban. – Chętniej będziemy udostępniać plik zdigitalizowany, ale są osoby proszące o to, aby mieć wgląd do oryginału.

„Pamięć narodowa na kartach ksiąg”

– W tych księgach jest zapisana pamięć narodowa. Każdy przychodzący do kurii może poznać naszą historię i kulturę – podkreśla kard. Stanisław Dziwisz. – Trzeba podziękować za wykonaną pracę, bo tą pracę trzeba kochać.

Konserwacja dzieł jest dofinansowywana ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Dofinansowanie utrzymuje się na tym samym poziomie – ministerstwo przekazuje 2/3 kwoty (ok. 120 tys. zł), a kuria 1/3 (60 tys. zł). Taka kwota jest przeznaczana na prace każdego roku. Do konserwacji pozostało jeszcze 200 kodeksów. Prace mają potrwać jeszcze trzy lata.

News will be here