Najlepsza defensywa kontra najgorsza. Czy Lechia pozwoli grać Cracovii tak jak lubi?

Michał Rakoczy jest najlepszym strzelcem drużyny. W sobotę będzie mógł grać, bo pokonał już chorobę fot. Mateusz Kaleta/LoveKraków.pl

W sobotę o godzinie 20 piąte w tabeli ekstraklasy Pasy podejmą osiemnastą Lechię Gdańsk. – Nie podchodzimy w ten sposób do meczu, bo ich potencjał jest znacznie wyższy. Po zwycięstwie z Radomiakiem chcemy jeszcze „poprawić” naszą sytuację – zapowiada trener krakowian Jacek Zieliński.

W piątek sytuacja kadrowa Cracovii była prawie idealna. Jedynie przechodzący rehabilitację Kamil Pestka nie będzie do dyspozycji trenera Jacka Zielińskiego. Pozostali wyzdrowieli (Filip Balaj, Michał Rakoczy), doszli do siebie po wirusie (Jewhen Konoplianka) i cała drużyna mogła spokojnie pracować. Skład na wygrane spotkanie z Radomiakiem Radom był mocno zmodyfikowany ze względu na choroby i dyspozycję zawodników, którzy wrócili ze zgrupowania reprezentacji.

W poprzedniej kolejce Pasy wyszły na boisko z dwoma napastnikami. Centralnie ustawiony był najlepszy na boisku Fin Banjamin Kallman (asysta i gol), zaś po lewej stronie operował Patryk Makuch. Zieliński nie przesądza, że przeciwko Lechii Gdańsk zdecyduje się na podobne rozwiązanie.

– To było ustawienie spowodowane sytuacją, pod przeciwnika. Teraz będzie inny mecz, mieliśmy tydzień na spokojną pracę i mogliśmy się przyjrzeć zawodnikom – odpowiada opiekun krakowian.


Bojaźń Lechii i problemy z obroną

Piąta Cracovia będzie faworytem rywalizacji z ostatnią Lechią, bo zespoły dzieli aż 12 punktów. Ostatnio podopieczni Marcina Kaczmarka (nowy trener, prowadził drużynę po raz pierwszy) nieźle grali z Pogonią Szczecin, nawet prowadzili, ale po raz siódmy w sezonie zeszli z boiska bez choćby punktu. Kapitan drużyny, bramkarz Duszan Kuciak nazwał ten problem przed kamerami Canal + „bojaźnią w naszych butach”.

Lechia bardzo słabo broni – w dziesięciu meczach straciła 21 goli (najwięcej w lidze). Tymczasem Cracovia z dziewięcioma bramkami przeciwników jest jedną z trzech najlepszych drużyn w ekstraklasie. Dodatkowo Lechia zagra bez nominalnego prawego obrońcy, bo jedyny taki piłkarz w jej kadrze – David Stec – będzie pauzował za kartki. Podobny los czeka Mario Malocę, a po kontuzji wraca Michał Nalepa.

Lepsi z kontry

– W wielu meczach pokazaliśmy dobrą piłkę. W DNA tego zespołu nie jest jednak długie się przy niej utrzymywanie i mozolne budowanie akcji. Mamy wielu zawodników pod inny schemat – szybką grę z kontry. Próbujemy grać to, do czego mamy wykonawców – tłumaczy trener Cracovii.

Cracovii dotąd niespecjalnie szło w meczach, w których była faworytem i przeciwnik oddawał jej piłkę. Dużo lepiej szło jej z Legią Warszawa, Rakowem Częstochowa i Pogonią Szczecin. W sobotę okaże się, czy potrzebująca jak tlenu punktów Lechia przyjedzie pod Wawel się bronić, by nie przegrać, czy postawi na otwartą grę.