Najpierw okradł, a później chciał spalić warzywniak

Jeden z podejrzanych fot. KMP w Krakowie

Gangsterskie metody 38-latka nic nie dały. Mężczyzna odpowie przed sądem za kradzieże i próbę zniszczenia mienia.

W nocy 24 września w Nowej Hucie dwóch krewnych właścicielki sklepu z warzywami ujęło mężczyznę, który próbował podpalić budkę. Była to jego trzeci próba. Nie zawsze działał sam.

Podejrzanego przejęli policjanci. Po sprawdzeniu jego kartoteki, okazało się, że kilka tygodni wcześniej ukradł pieniądze z tego konkretnego sklepu.

Chciał wycofania zeznań

– Po kradzieży, bezskutecznie próbował zmusić właścicielkę do odwołania swoich zeznań. Gdy ta kategorycznie odmówiła, postanowił, w akcie zemsty zniszczyć jej własność. Kobieta poniosła straty, które wyceniła na około 13 tysięcy złotych – mówi Anna Wolak-Gromala z komendy miejskiej policji.

To nie koniec listy przewinień 38-latka. Policjanci ustalili, że w czasie jednej ze swoich akcji działał wspólnie ze swoim szwagrem.  Później ukradli dwa rowery z centrum Nowej Huty.

Podpalacz ostatecznie trafił do aresztu, a 32-latek pozostaje pod dozorem policji. Jako że mężczyźni działali w warunkach recydywy, sąd może zdecydować o wydłużeniu ostatecznej kary.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Nowa Huta