Żadna firma nie zgłosiła się do przetargu na przebudowę placu Inwalidów. ZIKiT będzie więc musiał unieważnić przetarg, podobnie jak stało się to niedawno w przypadku budowy pomnika Armii Krajowej pod Wawelem.
Sprawa przebudowy placu Inwalidów budzi w ostatnim czasie ogromne kontrowersje. Planom ZIKiT sprzeciwiały się różne grupy. Środowiska patriotyczne nie chcą się zgodzić na to, by zamiast planowanego tam pomnika poświęconego "Tym, co stawiali opór komunizmowi w latach 1944-1956" stanął dąb, i to upamiętniający wszystkie ofiary z lat 1939-1989.
Z kolei część mieszkańców i aktywistów miejskich, choć popiera zamianę pomnika na dąb, sprzeciwia się projektowi przebudowy placu, a przede wszystkim planowanym schodom i wysokiemu murowi oporowemu oddzielającemu obniżony plac od ulicy Królewskiej.
W przyszłym roku?
W piątek Zarząd Infrastruktury Komunalej i Transportu poinformował, że w przetargu na przebudowę placu nie zgłosiła się żadna firma. Jak informuje Michał Pyclik, rzecznik prasowy jednostki, nie ma na razie ostatecznej decyzji co do dalszych kroków w tej sprawie. – Decyzji jeszcze nie ma, ale biorąc pod uwagę czas potrzebny na przeprowadzenie przetargu i realizację prac, raczej już nowa rada miasta zdecyduje o powtórzeniu przetargu w przyszłym roku – stwierdza.
Aktywiści zapowiadają, że będą podejmować starania, aby w tej sprawie zorganizowane zostały konsultacje wśród mieszkańców i zachęcają do podpisywania petycji w tej sprawie.
Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych oczekuje natomiast od kandydatów na prezydenta Krakowa jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy w razie zwycięstwa doprowadzą do końca sprawy budowy pomników Armii Krajowej na bulwarze Czerwieńskim oraz „Tym, którzy stawiali opór komunizmowi w latach 1944-1956” na placu Inwalidów.