Nie obejdzie się bez podwyżek. Mieszkańcy Krakowa zapłacą więcej

Oczyszczalnia ścieków w Krakowie fot. MPWiK

Mieszkańcy Krakowa nie unikną podwyżek cen dostarczania wody oraz odprowadzania ścieków. Wody Polskie zaakceptowały propozycje stawek przygotowane przez Krakowskie Wodociągi.

Od początku roku wysokość stawki za doprowadzanie wody oraz odbiór ścieków ustalają pracownicy rządowego przedsiębiorstwa. To efekt znowelizowanego prawa o zbiorowym zaopatrzeniu wody, zgodnie z którym rady gmin straciły autonomię w zakresie ustalania opłat.

Propozycję wysokości stawek jednak dalej określają lokalne wodociągi. – My tylko zatwierdzamy opłaty, wcześniej sprawdzając, czy ceny znajdują uzasadnienie i wynikają z rzeczywistych kosztów – mówi w rozmowie z LoveKraków.pl Sergiusz Kieruzel, rzecznik Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie. Pod uwagę brane są, takie czynniki jak nakłady na inwestycje, koszty oczyszczenia ścieków czy cena pozyskania wody.

Podwyżka o dziewięć groszy

Krakowskie Wodociągi zaproponowały, aby do czerwca przyszłego roku ceny wody utrzymać na obecnym poziomie (3,9 zł za metr sześcienny) i podobnie postąpić z wysokością stawki za odbiór ścieków (5,5 zł za metr sześcienny).

Za rok nie unikniemy jednak podwyżek. Mieszkańcy Krakowa o dziewięć groszy więcej będą musieli zapłacić za dostarczenie im metra sześciennego wody. O osiem groszy wzrośnie też cena za metr sześcienny odprowadzonych ścieków. Za dwa lata cena za dostarczoną wodę ma wynieść 4,11 zł (wzrost o 21 groszy w stosunku do obecnych stawek), a za odbiór ścieków 5,60 zł (podwyżka o 10 groszy). 

Robert Żurek, rzecznik MPWiK tłumaczy, że zaproponowana podwyżka wynika jedynie z przewidywanych przez Ministerstwo Finansów wskaźników inflacji. – Pomimo podniesienia ceny za wodę i ścieki, Kraków i tak będzie miastem, gdzie obowiązuje jedna z najniższych opłat w kraju – dodaj

Potrzebne pieniądze na inwestycje

Włodzimierz Pietrus, szef klubu PiS w Radzie Miasta Krakowa nie jest zdziwiony podwyżką. Podkreśla, że sieć kanalizacyjna musi się rozwijać, a to wymaga nakładów inwestycyjnych. Dla przykładu w 2016 roku Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacyjne na inwestycje wydało 88,6 mln złotych. – Również utrzymanie punktów poboru wody wymaga utrzymywania urządzeń w najwyższej jakości, a to wiąże się z ciągłym procesem doinwestowania – dodaje.

– Może te drobne podwyżki przekonają część mieszkańców, którzy mają możliwość korzystania z wód opadowych, aby gromadzili deszczówkę i wykorzystywali ją do podlewania swoich ogródków lub zużywania w instalacji sanitarnej. Każdy sposób na oszczędzanie wody jest dobrym pomysłem – mówi Pietrus.

News will be here