Nie poddają się i walczą o halę przy szkole

fot. Archiwum

Budowa sali sportowej wraz z zapleczem przy Szkole Podstawowej nr 40 przy ul. Pszczelnej stoi pod znakiem zapytania. W budżecie na ten cel zostało zarezerwowane 6 mln złotych, przy czym najniższa proponowana cena za inwestycję wyniosła blisko 9,5 mln złotych.

Rodzice dzieci mówią, że ich pociechy nie mają odpowiednich warunków, aby ćwiczyć na WF-ie. Ostatecznie zajęcia odbywają się... w soboty. Jednak nowa hala rozwiązałaby wszystkie problemy, dodatkowo nie służyłaby wyłącznie uczniom, a całej społeczności lokalnej. Gotowy jest projekt oraz wydane zostały warunki zabudowy. Problem w tym, że brakuje środków na ten cel.

W przetargu, który został niedawno przeprowadzony, okazało się, że na razie o hali można zapomnieć. Gmina na ten cel planowała wydać ok. 6 mln złotych, jednak najniższa oferta opiewała na ponad 3,5 mln złotych więcej. Padały jednak kwoty o nawet 10 mln złotych przekraczające założony budżet. Dlatego przetarg nie został rozstrzygnięty.

Rada rodziców zwróciła się więc o pomoc do radnego Rafała Komarewicza. – Zorganizowaliśmy akcję zbiórki podpisów, żeby pokazać, że ta hala jest bardzo potrzebna społeczności Ruczaju. W końcu popołudniami, po zajęciach, będą mogli z niej korzystać wszyscy – twierdzi radny. Do tej pory pod petycją podpisało się około pół tysiąca osób.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Dębniki