Nie zepsujmy dobrej marki Krakowa

Turyści fot. Anita Grzesikowska

Krakowska Izba Turystyki postanowiła przed wyborami raz jeszcze przypomnieć podstawowe bolączki, z którymi branża spotyka się w centrum miasta. Jest ich osiem i ze wszystkimi miasto próbuje walczyć od lat. O uchwale porozmawialiśmy z Piotrem Pryszczem, wiceprezesem Krakowskiej Izby Turystyki.

Chodzi o smog, bezpieczeństwo, małą ilość zieleni, nachalne reklamy branży rozrywkowej, natarczywość ulotkarzy, łamanie zasad Parku Kulturowego podczas imprez na Rynku Głównym, bazgroły na ścianach i murach i wypieranie drobnego handlu przez centra handlowe.

– Jako radnego dzielnicy I cieszy mnie fakt, iż KIT, definiując problemy centrum miasta, w wielu kwestiach wyraża bardzo podobne stanowisko co rada dzielnicy. Oznacza to, że w interesie zarówno branży turystycznej, jak i mieszkańców dzielnicy I leży jak najszybsze rozwiązanie wymienionych w uchwale zagadnień – komentuje Aleksander Miszalski. Zdaniem samorządowca, wyrugowanie tych problemów poprawiłoby atrakcyjność miasta dla turystów, ale też komfort życia mieszkańców Starego Miasta.

Dawid Kuciński: Problemy, o których państwo piszą, pojawiają się mediach co jakiś czas i władze miasta mówią, że albo prowadzone są już jakieś działania, albo że się nie da. Taki apel coś zmieni?

Piotr Pryszcz: Liczymy na to, że każdy apel piętnujący te problemy uświadomi władzom miasta, że są to istotne kwestie. Chcemy wywierać naciski i wpływać na władze Krakowa, choć wiadomo, że nie wszystko da się od razu załatwić. Ale kamyczek do kamyczka i uda się coś stworzyć.

Czy turyści faktycznie skarżą się na Kraków i wymieniają te zagadnienia?

Akurat kwestia smogu, zielni i bezpieczeństwa wynikła z rozmów osób z branży. Wiadomo, że jeśli będzie się coraz więcej artykułów o smogu pojawiało w prasie zagranicznej, tym gorzej dla nas. Turyści mogą zacząć wybierać inne kierunki. Nie chcemy psuć całkiem dobrej marki Krakowa i spaść do IV ligi turystycznej Europy.

Uważa pan, że wykorzystując okres przedwyborczy uda się zlikwidować niektóre problemy? Wiadomo, że nie mówimy o tych, które wymagają długofalowych działań.

Nie ma niestety lepszego momentu niż okres przedwyborczy. Przecież prywatnie nie ugramy dla siebie nic. Chcemy wzmocnić efekt niektórych naszych działań właśnie w tym czasie. Może oprócz obietnic pójdą za nimi czyny.

W oczy rzuciło mi się bezpieczeństwo. Przecież od wiosny mamy dużo więcej funkcjonariuszy na ulicach, zwłaszcza w centrum.

Dobrze, że jest więcej policjantów na ulicach, ale zawsze będziemy tę kwestię podnosić, dopóki będzie takie zapotrzebowanie. Dodatkowo ilość nie przekłada się na jakość. Niektórzy nie czują się bezpiecznie na Plantach, ponieważ jest tam wieczorami dużo "podchmielonych osób", które ich zaczepiają. Służby wolą znaleźć studenta, który pije piwo i wlepić mu mandat lub łapać przechodniów na czerwonym świetle, gdy nie jedzie żaden samochód.

KIT zaniepokojony jest także wypieraniem małych przedsiębiorców przez centra handlowe. Musztarda po obiedzie.

Jest kilka miejsc, o których się mówi, że mogłyby być zagospodarowane przez galerie handlowe. Nie wiadomo, co powstanie w budynku przy ulicy Pawiej. Być może będzie to przedłużenie Galerii Krakowskiej. Tak samo jest z  budynkiem hotelu Cracovia. Pozostaje działka przy ul. Karmelickiej, choć na razie sprawa jest przyblokowana. Uważamy natomiast, że warto się chwalić placami targowymi, kleparzami. Na Zachodzie ludzie znów z nich korzystają, a turyści w Krakowie chodzą na place targowe.

 

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Stare Miasto
News will be here