Niebezpieczny wyciek z cysterny przy ul.Kamieńskiego

fot. Jakub Kusy

– Zagrożenie było realne – to słowa komendanta miejskiego PSP w Krakowie po rozszczelnieniu cysterny na stacji benzynowej w rejonie ulic Kamieńskiego i Wielickiej.

Sygnał o wycieku strażacy otrzymali o godz. 8.25 od obsługi stacji benzynowej. – Niezwłocznie zadysponowaliśmy siły i środki, w tym grupę ratownictwa chemiczno-ekologicznego. Pierwsze zastępy, które dotarły na miejsce, stwierdziły widoczny z dala wyciek gazu, który ścielił się po terenie stacji benzynowej. Strażacy wraz z pracownikami momentalnie odcięli media, pracownicy wraz z jednym klientem stacji zostali ewakuowani w bezpieczne miejsce – tłumaczy mł. bryg. Artur Nosek – komendant miejski Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie.

Smród i chmura gazu

Zdarzenie na stacji poważnie zaniepokoiło pracowników sąsiadującego ze stacją paliw sklepu ogrodniczego. – Nagle poczuliśmy gaz, zaczęła się unosić chmura, przyjechała masa straży, trochę się przestraszyłyśmy – mówi jedna z pracownic sklepu. – Smród był nie do zniesienia, rozbolała nas głowa. Koleżankę, która pracowała bliżej stacji, boli do teraz – dodaje druga.

Podkreśla, że początkowo pracownicy myśleli, że doszło do awarii kładzionego niedawno gazociągu. – Wcześniej był robiony tu podkop pod kolejną linię gazu i nie wiedzieliśmy, co się dzieje. Stała cysterna, ale cysterna stoi zawsze, myśleliśmy, że coś jest nie tak z tym gazociągiem. Nikt nas nie poinformował – żali się.

Także właściciel sklepu nie krył zaskoczenia. – Czuć było jak cholera, więc zamknęliśmy drzwi. Straż szybko się zjawiła, postawiła kurtyny wodne, potem pokazała się policja, która zamknęła ruch na ul. Malborskiej, a my puszczaliśmy ludzi przez nasz teren do przystanku. My tu jesteśmy od 25 lat i wcześniej nie było podobnego zdarzenia – tłumaczy właściciel sklepu.

Pracownicy stacji benzynowej nie chcieli rozmawiać na temat przyczyn awarii, odsyłając nas do rzecznika firmy.

Realne zagrożenie dla otoczenia

Komendant Nosek zaznacza, że do takich zdarzeń nie dochodzi często, jednak ich konsekwencje mogą być bardzo poważne. – Nasze przyrządy stwierdzały strefę wybuchu w obrębie miejsca rozszczelnienia. Znajdujemy się w centrum dużego miasta, ze względu na właściwości fizykochemiczne gazu zagrożenie było jak najbardziej realne – wyjaśnia.

Teraz policyjni specjaliści zbadają, czy przyczyną wycieku był błąd ludzki, czy awaria cysterny. W sumie do akcji zostało zadysponowanych 11 zastępów straży pożarnej.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Podgórze Duchackie Bieżanów-Prokocim
News will be here