Niecałe 4 minuty. Drzewa do Parku Krakowian rozeszły się błyskawicznie

Pierwsze nasadzenia w Parku Krakowian fot. Paulina Frączek/LoveKraków.pl

Dziś rano ruszyła rejestracja osób chętnych na posadzenie drzewa w Parku Krakowian. W ten sposób mieszkańcy mogą upamiętnić narodziny dziecka. Po 3 minutach i 45 sekundach wszystkie drzewa zostały zarezerwowane.

Kiedy w styczniu urzędnicy zapowiadali powstanie Parku Krakowian – a w zasadzie parków, bo wskazano kilka lokalizacji – zastanawiali się, czy w ogóle taka inicjatywa znajdzie swoich odbiorców. Dziś już po raz drugi okazało się, że raczej trzeba sobie poradzić z nadmiarem, niż z niedoborem chętnych.

Zostało z wiosny

Jak tłumaczy nam Katarzyna Przyjemska-Grzesik z Zarządu Zieleni Miejskiej, dzisiejsza ekspresowa rejestracja to efekt ogromnego zainteresowania mieszkańców wiosenną edycją. Urzędnicy pozwolili wówczas na rejestrację większej liczbie osób niż liczba sadzonek, które były przeznaczone do posadzenia. Dlatego też tym razem do rozdysponowania było 150, a nie 500 drzew, bo 350 powędrowało automatycznie do chętnych z pierwszej edycji.

ZZM nauczył się na doświadczeniach pierwszej edycji i teraz nie ma już możliwości rejestracji „na zapas”. Rejestracja po prostu kończy się wraz z wyczerpaniem puli 500 drzew. Najbliższe sadzenie przewidziane jest na 21 i 28 października. Akcja jest bezpłatna, a sadzonki oraz pamiątkowe tabliczki zapewnia ZZM. Zgodnie z regulaminem dla każdego dziecka można posadzić tylko jedno drzewo. Nie ma jednak obostrzenia, że parki są przeznaczone tylko dla noworodków. Równie dobrze można więc posadzić drzewo dla dziewięciolatka czy nawet siedemnastolatka.

Gdzie kolejne?

Przy tak dużym zainteresowaniu miasto będzie musiało najprawdopodobniej poszukać nowych miejsc pod kolejne Parki Krakowian. Przedstawicielka ZZM przyznaje, że wyznaczanie nowych lokalizacji sprawia duże trudności. Działka musi spełniać wiele warunków: należeć do miasta, być przeznaczona w planach pod zieleń, mieć możliwie dogodny dojazd. Już teraz wiadomo, że wskazane wcześniej lokalizacje, przy ul. Puszkarskiej i Markowskiego, trzeba będzie zmienić. – Będziemy się starali wskazać nowe, w podobnych rejonach miasta – zapewnia Przyjemska-Grzesik. Ciągle aktualne pozostają dwie pozostałe propozycje: ulica Węgrzecka i ul. Ptaszyckiego.

Drzewa zasadzone w pierwszej edycji mają się dobrze. – Staramy się tam na bieżąco interweniować. Jesteśmy też mądrzejsi o nowe doświadczenia. Na zagospodarowanie parku poczekamy kilka lat, damy czas drzewom, żeby trochę podrosły – mówi.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Zwierzyniec Dębniki